 |
Oczy proszą się o sen, życie powieki dziurawi,
Chciałbym teraz wcisnąć play, ciało na chwilę zostawić,
|
|
 |
chuj w ryj fałszywym kumplom to mój na życie patent.
|
|
 |
potrafię zaskoczyć życie, biorę z niego wszystko co najlepsze.
|
|
 |
Od kiedy pamiętam ciężka praca daje efekt,
nauka i obserwacja jak coś zrobić to na perfect.
|
|
 |
Dziś niewielu ludziom ufam, rośnie zakłamania stopień
|
|
 |
Ilu ich było? Ilu czeka wciąż za rogiem,
mają mentalność zgniłą każdy chętnie źle podpowie.
|
|
 |
Nie mam czasu na rozkminy czy ten typ jest szczery ze mną,
i przyznam szkoda mi śliny byś się poznał z moją flegmą.
|
|
 |
Nauczony dbać o swoje, każdy dzień traktuję serio,
|
|
 |
Widzenie podwójne, Myślenie bujne
Wydaje Ci się, że twoje zmysły bardziej czujne
|
|
 |
Co dostałam na święta? Spokój. Spokojne noce, wolne od łez policzki, poranne wyspanie, a moja głowa pozbyła się tych natarczywych wspomnień. Pod choinkę dostałam więcej niż mogłam sobie wymarzyć, bo oto los wreszcie pozwolił mi uwolnić serce od tego co było. Dziękuję./esperer
|
|
 |
to nie miłość jest chora i bolesna tylko osoba, która zmusiła Cię, żebyś tak myślała.
|
|
 |
ciekawe co byś zrobił, gdybyś wiedział, że kocham się z Tobą tyko po to, żeby się przekonać.
|
|
|
|