 |
niby dziwne, a jednak tak już mamy,
że tracimy rozum gdy się zakochamy.
|
|
 |
Tak serio? obejdzie się bez książek, bez komórki,
bez piwa, bez neta, bez fajki na dobranoc, bez
zapachu świeżo skoszonej trawy, czy benzyny.
Naprawdę ujdzie przy braku kasy, nowych ciuchów,
treningów, ulubionego napoju, monte w lodówce,
zielonej herbaty. ale bez oddechu nie dam rady -
od jakiegoś czasu właśnie tym jesteś.
|
|
 |
pocałował mnie czule w czubek nosa.
- zostanę na zawsze. – przyrzekł szeptem.
opierając brodę na dłoni, zaczęłam wiercić go spojrzeniem.
- marzysz, koleś. – rzuciłam z cwaniackim uśmiechem, podnosząc się. zabrałam swoją kurtkę i ruszyłam do drzwi. miałam już nacisnąć na klamkę, kiedy poczułam potrzebę dodania czegoś jeszcze. odwróciłam się.
- to ja decyduję, czy zostaniesz na zawsze, czy do jutra, czy przez kolejne kilka miesięcy. zostaniesz do chwili w której mi się znudzisz. – syknęłam, pozostawiając po sobie jedynie echo po rytmicznym stukaniu moich szpilek.
|
|
 |
Nikomu nie mówiła o swojej tęsknocie, nikt by nie uwierzył, że nosi w sobie taki ból. Najgłębszy ból, jaki można odczuwać nie jest dla świata, nie zajmie nikogo, nawet przyjacielowi zwierzyć się z niego nie można
|
|
 |
Myślę, myślę kiedy wszystko to się skończyło, wracało tylko przez mgłę, wiesz. To jest jak kalejdoskop wspomnień. To wszystko powraca, ale on nigdy. Myślę, że część mnie wiedziała, gdy pierwszy raz go zobaczyłam, że to wszystko się wydarzy. To nie jest naprawdę to co on powiedział czy zrobił. To jest uczucie które przyszło razem z nim. Szaloną rzeczą jest to że nie wiem czy kiedykolwiek będę mogła poczuć się tak samo. I nie wiem czy powinnam to poczuć. Wiedziałam że ten świat porusza się za szybko i niszczy się za jasno, ale pomyślałam jak zło ciągnące mnie za sobą do dołu może wyglądać jak anioł który się do ciebie uśmiecha? Może to wiedział kiedy mnie zobaczył. Zgaduje że zgubiłam moją równowagę. Myślę że najgorszą częścią tego wszystkiego nie jest to że straciłam go. Ja straciłam siebie.
|
|
 |
Tego ranka pragnęła kanapki posmarowanej jego uczuciem, popijając herbatę z ekstraktu jego czułych słów, myślami będąc przy nim.
|
|
 |
Czasem trzeba uciec. Niespostrzeżenie, nagle, bez zapowiedzi, by nikt nas nie zatrzymał. I nigdy nie wracać. Bo inaczej zatoczymy koło, wciąż będziemy chcieli odejść jednocześnie wracając
|
|
 |
Łzy to kurtyna zamykająca Cię na świat, a otwierająca na to, co dzieje się w Tobie.
|
|
 |
Nasze myśli co dzień robią z nas wariatów.
|
|
 |
Nie pytaj co ze mną, nie chciałbyś wiedzieć. powoli się zmieniam. rozpadam się na kawałki, jakaś cząstka mnie podpisana uczucia powoli zanika. zdrowy rozsądek chyba wypłynął mi razem z łzami, więc nie pytaj jak się trzymam, po kilku słowach prawdy mógłbyś się nie podnieść.
|
|
 |
To tak jakbyś stał po środku dużej sali wypełnionej ogromną liczbą ludzi i krzyczysz, ale nikt Cię nie słyszy, nikt Cię nie rozumie, nikt nie może Ci pomóc, musisz radzić sobie sam.
|
|
 |
Niczego nie planuj, ale bądź gotowy na wszystko.
|
|
|
|