 |
Wiatr zawadiacko potargał mi włosy. Deszcz lunął i otulił mnie chłodnym płaszczem. Ale już po chwili słońce dotykało mnie delikatnie swymi ciepłymi promykami. Nawet przyroda jest w stanie dać mi więcej czułości niż Ty..|ylime
|
|
 |
Bąbelkowa miłość zamknięta hermetycznie w butelce pepsi. -Sama nie dam siły jej odkręcić. Pomożesz? -Oczywiście, maleńka. Otworzyłeś. Szkoda tylko, że miłość okazała się przelotną iluzją, a Ty zostawiłeś mnie samą z wygazowanym, do połowy wypitym napojem w dłoni. Wychodzi na to, że zostało mi zapijanie łez resztkami z mnóstwem zbędnych kalorii. Dość marne pocieszenie, nie sądzisz?|ylime
|
|
 |
pamiętam te codzienne wieczorne przesiadywanie u mnie w pokoju, na pomarańczowej sofie z miską mleka i paczką czekoladowych płatków, oglądając telewizję. pamiętam jak całowałeś mnie w policzek, i mówiłeś, że już zawsze taką będzie. pamiętam każde 'kocham' wypowiadane z twoich ust, gdy wychodziłeś, bo moja mama stwierdzała, że jest już późno i powinieneś iść już do domu. pamiętam jak kłamałeś. pamiętam jak odchodziłeś...
|
|
 |
Nie odpisujesz 5 minut. Patrzę na ten pieprzony ekran i orientuję się, ze nie nacisnęłam wyślij. ;p / away
|
|
 |
Usiadłam przy Tobie na ławce. Spojrzałeś na mnie, uśmiechnąłeś się. Położyłam Ci głowę na kolanach. Siedzieliśmy w zupełnej ciszy. Delikatnie głaskałeś mnie po głowie, bawiłeś się włosami, muskałeś opuszkami palców mój kark. Przymknęłam oczy. W głowie brzmiała mi zasłyszana gdzieś piosenka. Ty słyszałeś tylko swoje myśli. Nie wiem jak to jest. Nigdy nic nie słyszeć, nie móc nic powiedzieć, wykrzyczeć. Tylko czy to jest naprawdę potrzebne do szczęścia? Jakby odpowiadając na to pytanie, uśmiechnąłeś się. Przytuliłam Cię. I naprawdę, słowa nigdy nie będą mogły wyrazić jak wielkie szczęście wtedy czułam. Mam tylko nadzieję, iż myślałeś w tej chwili to samo, co ja.|ylime
|
|
 |
naprawdę zazdroszczę ludziom , którzy potrafią powiedzieć , że ich życie jest piękne.
|
|
 |
Wzięłam kieliszek do ręki. 'Zatopię w nim smutki. Raz jeszcze. Już ostatni.' Napełniłam szklane naczynko o kilka razy za dużo. Mimo to nadal płakałam. Dziwne. Chyba problem tkwi w tym, że moje smutki już nauczyły się pływać.|ylime
|
|
 |
w domu jest hujowo , w szkole jeszcze goprzej , psychcznie tez nie daje rady , a serce .. serce napierdala mnie co wieczór .. ehh i nadal uważasz , że mam takie zajebiste życie.?
|
|
 |
Usiadłam przed domem, objęłam kolana. Deszcz wystukiwał kojący zmysły rytm. Po łzach płynących strumieniem pozostało tylko słone wspomnienie. Nagle jakaś sylwetka wyłoniła się z przesłony kropli. Stanąłeś przede mną z nieśmiałym uśmiechem, cały mokry, jakby oczekując mojej reakcji. w ręku trzymałeś mały polny kwiatek. Nie wytrzymałam. Jak długo można powstrzymywać uśmiech?| ylime
|
|
 |
teraz to się , kotku wkurwiłam.
|
|
 |
gdyby nie nadzieja, że prawdziwi mężczyźni rzeczywiście istnieją, po prostu kupiłabym sobie dobry wibrator.
|
|
 |
nienawidze tego stanu, kiedy widzę, że jest dostępny na fejsbuku a ja nic nie moge zrobić. nawet napisać.
|
|
|
|