 |
Miliony buziaków. Czułe słowa. Rodząca się nadzieja, że może tym razem będzie dobrze. I kolejne rozczarowanie. Cisza następnego dnia. - Więc po jaką cholerę wczoraj pisałeś jak pisałeś?- Z nudów?. Z nudów bawiłeś się mną i moimi uczuciami. Nie jestem pieprzoną zabawką ! Kolejny raz przez Ciebie płaczę. A miałam już do tego nie dopuścić.
|
|
 |
teraz ci się zachciało do mnie pisac lamusie jebany, kiedy dowiedziałeś sie, że mam innego. teraz to-wybacz, ale- spadaj.
|
|
 |
mam ochote przytulic się do ciebie, słuchać rytmu twego serca, całować cię po szyi i czuć to ciepło na ustach
|
|
 |
po prostu się boje. boje sie, że najmniejszy błąd może zniszczyć moje szczęście. nasze szczęście.
|
|
 |
-kocham Cię. - pojebało Ci dziewczynko.?!
|
|
 |
Krzyk zakrada się pod moją poduszkę. Strach chowa się w mrocznym kącie pokoju. Ciemność przyciska mnie do swojej piersi, nęcąc niepokojącym zapachem. Słychać kroki przerażenia, cichutko zbliżające się za drzwiami. Miarowy oddech lęku plącze się w moich włosach. Serce słyszy wszystkie szepty, gdy zmysły zawodzą. A tam gdzie zawodzą, zaczynają się urojenia buszujące głośno pod skroniami.
|
|
 |
czy moja każda miłość musi być jak hula-hop?! kręci się, kręci, ale po jakimś czasie, albo zaczyna być to nudne, albo męczące i spada. koniec.
|
|
 |
-nie kocha.. -kocha, kocha, a jak nie, to masz lipe młoda. -nie ma to jak pocieszenie ze strony mamusi :>
|
|
 |
oraz że Cię nie opuszczę aż do śmierci ;*
|
|
 |
Gdy patrzę na Ciebie, to czuję ze żyje ; *
|
|
|
|