 |
|
„Cierpienie wymaga więcej odwagi niż śmierć.”
|
|
 |
|
Nie potrafię do końca się z Tobą pożegnać.
|
|
 |
|
Czasami trzeba oddzielić to na co ma się wyjebane od tego co trzeba ratować.
|
|
 |
|
Ciekawe, dlaczego tak często wstydzimy się uczuć.
|
|
 |
|
Dopiero teraz widzę jaki jesteś naprawdę. Ty już dawno mnie skreśliłeś, zapomniałeś o mnie. Teraz ja muszę zapomnieć o Tobie. Muszę poukładać sobie to wszystko i zacząć żyć na nowo. Muszę pogodzić się z losem. Kocham Cię i zawsze będę, ale w końcu trzeba zapomnieć. Ty już dawno mnie skreśliłeś, teraz nawet nie pamiętasz kim jestem i choć to będzie bardzo trudne teraz ja muszę zapomnieć. Mam nadzieję, że w końcu znajdziesz taką dziewczynę, która potraktujesz poważnie i która będziesz kochał tak jak ja kochałam Ciebie. / cz.2
|
|
 |
|
Tak wiele razy chciałam z Tobą pogadać, wyjaśnić to wszystko. Tyle razy chciałam do Ciebie napisać, ale nigdy nie miałam odwagi. Zawsze towarzyszyła mi myśl, że powinnam Ci dać spokój, że nie powinnam się narzucać. Tak chyba było najlepiej. Z perspektywy czasu widzę, że dla Ciebie to wszystko nie miało najmniejszego znaczenia, że ja nigdy się dla Ciebie nie liczyłam. Zrozumiałam, ze byłam strasznie głupia. Wyobrażałam sobie, że to będzie wielka, romantyczna miłość, a przecież w dzisiejszym świecie bardzo rzadko to się zdarza. Myślałam, że to będzie coś niezwykłego, a to była tylko zabawa. Nie zmuszę Cię do miłości, nie sprawię byś traktował mnie poważnie. Idealizowałam Cię, wmawiałam sobie, że jesteś inny. Chciałam żebyś taki był, niestety rzeczywistość bywa inna. Teraz bawi mnie to, bawi mnie moje zachowanie i poglądy. / cz. 1
|
|
 |
|
Ciepły koc, lampka czerwonego wina, przygaszone lekko światło. Pamiętasz? Nie pamiętasz bo dla Ciebie to było coś niewartego uwagi. Mały nic nieznaczący incydent. Nic nieznacząca osoba z dziurą w sercu. Z połatanymi ranami. Zapomniałeś.. wszystkie wspomnienia uleciały jak papierosowy dym.. Zapiłeś je wolnością. Nie chciałeś pamiętać i udało Ci się to. Nie tęsknisz, nie wspominasz, nie kochasz.. To zupełnie odwrotnie niż ja. [ ciamciaa ♥ ]
|
|
 |
|
chciałam.. chciałam ale dla niego to za mało. [ ciamciaa ♥ ]
|
|
 |
|
i znowu to coś.. coś co od środa powoduje, że mam ochotę iść gdzieś. usiąść i poczekać aż wzejdzie słońce, aż promieniami na nowo namaluje na twarzy uśmiech, który już zgasł. Aż porannym wiatrem otuli zmarznięte ciało. [ ciamciaa ♥ ]
|
|
 |
|
Cały czas liczę na to, że wrócisz.. że przyjdziesz tu i pozwolisz się przytulić, że pocałujesz w czoło i nie dasz nikomu tego ponownie spieprzyć. [ ciamciaa ♥ ]
|
|
 |
|
Czuję jak stare rany na sercu zalewają się krwią. Z każdym jego wypowiedzianym w moją stronę słowem otwierają się przed nim jak drzwi, okna.. jak zamki, do których klucze już dawno pogubiłam. Jego wzrok, który zawsze trafiał w mój najczulszy punkt. Jego dłonie, ramiona.. kiedyś tak bardzo bezpieczne teraz zadają największy ból. Rozdrapują strupy nie zważając na ilość płynących z nich wspomnień.. tych, których tak bardzo nie chcę pamiętać. Kiedyś? Idealny, kochający i najbliższy memu sercu człowiek. Dziś? Pomyłka.. jedno wielkie nieporozumienie, które nie zasługuje chodź na sekundę mojej uwagi. Nie zasługuje na to, by w ogóle pojawiać się w moim życiu... nawet przypadkiem. [ ciamciaa ♥ ]
|
|
 |
|
Będę szczery - więcej razy nie dam się podzielić HuczuHucz i nie wpierdalaj nigdy spacji w te litery. Chciałem iść do Boga po L4, daj mi wolne typie, albo jakiś steryd żebym mógł zapomnieć o tym syfie... [HuczuHucz]
|
|
|
|