 |
[1] Przez te dwa lata zdążyłam się do niego przyzwyczaić. Doskonale umiem wyczuć kiedy żartuje, kiedy jest smutny, a kiedy mówi szczerze. Zawsze potrafię wyczuć, że dzieję się coś złego, że ma jakiś szalony pomysł albo że po prostu tęskni. Przez te ponad dwa lata zdążyłam pokochać go całą sobą. Sprawił, że byłabym gotowa zrobić dla niego wszystko. Tylko on w jednej chwili potrafił sprawić, że byłam szczęśliwa, że chciałam zyć, żyć dla niego. Dzięki niemu codziennie miałam siły by wstać rano z łóżka, miałam na co czekać. On potrafił sprawić jednym zdaniem, głupim żarcikiem bym przestała być smutna, potrafił w kilka sekund poprawić mi humor co innem nie udawało się przez kilka godzin. Tylko przy nim czułam się tak cholernie dobrze i bezpiecznie. To jego widok, uśmiech, dotyk czy zapach działał na mnie jak narkotyk. Bo tylko przy nim chciałam być, to za nim tak strasznie tęskniłam. To właśnie o nim śniłam co noc.
|
|
 |
Wiesz, bo gdy Cie nie ma moje zycie traci swoj sens. Wtedy uswiadamiam sobie ile dla mnie znaczysz i zfaje sobie wowczas spawe z tego, ze powinnam pokazac co do Ciebie czuje. Jednak gdy mam juz taka mozliwosc, cos dziwnego sie ze mna dzieje... moje nastawienie gwaltownie sie zmienia i robie wszystko bys nie zobaczyl ze mi zalezy. Pokazuje Ci ze to nic dla mnie nie znaczy, ze jestes zwyklym kolega, a przeciez to nie jest prawda.. nie wiem czemu tak robie. Moze boje sie odrzucenia? Boje sie wyjawienia moich uczuc, boje sie zaangazowania...
|
|
 |
a ja dziś mam świadomość, że pojawiłeś się w moim życiu, że przez pewien czas byłeś tylko dla mnie. Mam świadomość, że tak jak ja chciałeś tego, że choć przez chwilę byłam dla Ciebie ważna i choć nie byliśmy razem, Tobie w jakimś stopniu zależało. Stało się tak jak się stało, na to nic nie poradzimy. Nic nie możemy już zrobić, zmienić by było jak kiedyś. To uczucie w Nas się już wypaliło, teraz działa tylko zwykłe przyzwyczajenie. Ja jednak nigdy nie zapomnę tych wszystkich chwil i choć wiem, ze one nie wrócą dalej je wspominam z uśmiechem na twarzy. Te chwile, ponad dwa lata były najpiękniejsze w całym moim życiu i naprawdę cieszę się ,że Cię poznałam. Dziś nie żałuję niczego. Wręcz przeciwnie, przeżyłam naprawdę piękną przygodę, a wspomnienia pozostaną we mnie już na zawsze. I choć to już koniec cieszę się, że miałam okazję to wszystko przeżyć ;)
|
|
 |
i znowu się nie odzywasz, znowu z taką łatwością zerwałeś kontakt. Ale wiesz co? nawet mnie to już nie dziwi. ;)
|
|
 |
Nie muszę być idealna. Ważne, że jestem oryginalna! ;)
|
|
 |
pięć miesięcy temu powiedziałeś, że mnie kochasz, to zabawne jak wszystko się zmieniło...
|
|
 |
Czasami myślisz, że oddałabyś za niego wszystko, że to uczucie trwać będzie w nieskończoność. Wierzysz w moc tej miłości, która jest dla Ciebie wszystkim. Nie dopuszczasz na początku do siebie myśli, że to co Was łączy kiedyś może się skończyć. Jednak taki moment często nadchodzi. Wiadomo, zdarza się, że te "pierwsze miłości" są tymi ostatnimi, ale bardzo rzadko. W końcu przyzwyczajasz się do myśli, że to wszystko już minęło. Na początku jest cholernie trudno, płaczesz często po nocach i nie widzisz już sensu życia. Jednak z czasem jest lepiej, wszystko powoli mija. Twoje uczucia słabną, przestajesz tęsknić i czekać, aż w końcu przestaje Ci zależeć. Wtedy pragniesz już tylko tego by być wolną i więcej się w to nie wkręcać. Wystarczą Ci już relacje koleżeńskie..
|
|
 |
Dwie różne twarze, dwa przeciwstawne oblicza. ;)
|
|
 |
Wiem już doskonale czego chcę ;) chcę się z Tobą "kolegować", ale już nic więcej. ;))
|
|
|
|