 |
|
chcesz się mnie pozbyć? nie będzie łatwo, znam odpowiedź na to co dla Ciebie jest zagadką.
|
|
 |
|
jestem jak nicpoń i przypomnę Ci te chwile, gdzie robiłeś z siebie Boga, będąc tylko debilem.
|
|
 |
|
każdy z nas odbywa swój lot Ikara, to dramat, gdy ktoś bliski mówi Ci 'spierdalaj'.
|
|
 |
widzę Twoją twarz w obrazach naszej przeszłości, Twoje oczy gdy mówiłem szczerze o miłości. Twoje oczy, gdy układaliśmy wspólne plany, te w których nie było nienawiści i zdrady l Diox
|
|
 |
|
Nie, nie był wywtorem mojej wyobraźni - On naprawdę był.
Przez chwilę, ale był.
|
|
 |
mówię "znasz mnie zawsze chętnie wychodzę, ale dziś jakoś balet mi nie jest po drodze". są takie dni kiedy chcę być sam, łapiesz? jedyne na co mam ochotę to na wieczorny spacer. l B.R.O
|
|
 |
wiem, że to chore ale czułem, że się uda, to silniejsze niż ja, zrozum serce nie sługa l B.R.O
|
|
 |
ten egocentryczny leń, którego tak trudno cenić, codziennie rano wstaję aby dla ciebie coś zmienić. l 52 Dębiec
|
|
 |
tylko ty do mnie dotarłaś, nie potrafił tego nikt. l 52 Dębiec
|
|
 |
kochasz mnie mimo mojego brzuszka, chorobliwej zazdrości, tego, że ciągle marudzę, jestem uparta jak osioł i lubię imprezować. nie narzekasz gdy za dużo palę, jak podskakuję jak chodzę i śpiewam w centrum miasta. uwielbiasz mój temperament. kochasz pozytyw, uśmiech, którym obdarzam Cię każdego dnia.
|
|
 |
powiedz, że Cię jara. gadałaś z Nim raz w życiu na fejsie, ale podniecaj się. potem porozmawiaj i nagadaj, że jest skurwiony. bądź siksą, masz rację.
|
|
 |
wyszedłeś. krzyczałeś, że nigdy nie wrócisz. uderzyłeś mnie w twarz, równocześnie łamiąc moje serce na najmniejsze kawałki. przemoc w domu, przemoc w związku - to było jak morderstwo. na nic zdały się Twoje przeprosiny. chęć śmierci była większa. tabletki, szybki odlot w towarzystwie Piha. obudził mnie znajomy głos - 'Kochanie, błagam żyj' - szeptał. byłeś. nie uciekłeś.
|
|
|
|