 |
|
była wspaniałą kobietą, miała cudownego męża i dzieci... odeszła. bez pożegnania, bez słów. po prostu odeszła. czy boli? boli. dlaczego to się stało? dlaczego? przecież była młodziutka, silna, miała plany... miała. no właśnie. jak żyć? nie wiem jak żyć, będzie ciężko, ale przecież.. przecież ona jest... i zawsze będzie. nie ciałem, ale duchem. zawsze i na zawsze...
|
|
 |
|
dlaczego? dlatego, że ludzie odchodzą, ludzie umierają i nie zostaje po nich już nic. w sumie coś zostaje, wspomnienia, zdjęcia i łzy. pozostaje ból. ale nie o to teraz chodzi. chodzi tylko o to, że musiałam w końcu Ci powiedzieć ile dla mnie znaczysz, bo za jakiś czas mogłoby być już za późno, mogłabym umrzeć, czego nie chce, ale mogłabym... i wtedy, wtedy nie dowiedziałbyś się jak bardzo Cię kocham...
|
|
 |
|
Mówię on, myślę sens życia. / j.
|
|
 |
|
kocham i nigdy, naprawdę nigdy nie przestanę...
|
|
 |
|
Twoje oczy już na mnie nie patrzą tak jak kiedyś.
|
|
 |
|
Ale puste wieczory, podczas których teoretycznie może zdarzyć się wszystko, a nigdy nic się nie zdarza, są nie do zniesienia. / przepraszam, ale nie wiem czyje.
|
|
 |
|
boli, boli jak cholera. uwierz
|
|
 |
|
nie przestałam Cię kochać i wiesz.. chyba nigdy nie przestane.
|
|
 |
|
przestałam czekać, wszystko skończone, Twój dom nie jest już moim domem...
|
|
 |
|
Tęsknota nie jest stanem, który mija. Ludzie zwyczajnie się do niej przyzwyczajają i z czasem przestaje ona im przeszkadzać. / j.
|
|
|
|