 |
siedzimy przy ognisku. pijąc kolejny łyk wódki z plastikowego kubka, świat wiruje coraz bardziej. słyszę głosy, mnóstwo głosów, jednak nie potrafię ich dopasować do przewijających się tu postaci. ktoś siedzi obok mnie - chyba szepcze czułe słówka. spoglądam na koleżankę - śmieje się, chyba jest szczęśliwa. nadal słyszę kiepską bajerę, nagle czuję pociągnięcie za rękę: 'chodź'. zapieram się, ale koleś jest silniejszy. wyrywam się, podchodząc do kolegi - widzę tylko cios wymierzony w stronę tamtego. robi się zamieszanie, chwiejnym krokiem odchodzę na bok, by znów napisać jak bardzo Cię kocham. wyjmuję telefon, na który kapią grube łzy żalu - nie mogę, nie mam już prawa do Ciebie. / veriolla [nie ma mnie nadal . ]
|
|
 |
Chcę przestać czuć, by móc o tym mówić.
|
|
 |
Nie podążaj za czymś co robi Ci krzywdę, nie trwaj w czymś co Cię niszczy..
|
|
 |
Siedzę, płaczę i szukam w tym sensu życia . [ jestembeznicku ]
|
|
 |
Niepotrzebnie wtedy na siebie spojrzeliśmy [?]
|
|
 |
Pusty śmiech, życie pełne prawdy, bo wyścig szaleństwem, to sport ekstremalny, pora się ogarniać chyba, pieprzę już to..
|
|
 |
|
więc miłość odeszła.
|
|
 |
|
i trudno stało się, chociaż miało być inaczej, męczysz się rozpaczasz nie naprawisz tego płaczem przecież, wiem że boli i zabija z każdą chwilą, bo znów coś nie tak poszło, coś się skończyło. / 61sekund
|
|
|
|