głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika endoftime

ja chętnie :  teksty needyoou dodał komentarz: ja chętnie :) do wpisu 13 czerwca 2016
Ja też tęsknie i aż mi się łezka w oku kręci jak starsza o te kilka lat czytam te niektore wpisy. Aż mam ochotę tu wrócić. teksty retrospekcyjna dodał komentarz: Ja też tęsknie i aż mi się łezka w oku kręci jak starsza o te kilka lat czytam te niektore wpisy. Aż mam ochotę tu wrócić. do wpisu 12 czerwca 2016
Uczucie pustki  bezradności i tęsknoty za Nim znowu we mnie uderza. Nie rozumiem tego co kieruje moją duszą  ale dlaczego choć nie chcę go znać  to ..za nim tęsknie? Dlaczego o nim myślę  dlaczego zastanawiam się czy jeszcze żyję i czy ma się dobrze? Dlaczego podświadomie szukam z nim kontaktu choć to on był nie raz powodem mojej chęci zniknięcia z tego świata? Dlaczego tak bardzo chciałabym z nim porozmawiać? Dlaczego się tak mocno przed tym bronię? Dlaczego chciałabym choć raz powiedzieć do niego ' Tato' pomimo  że nie zasługuje na te słowa? Dlaczego muszę chować cierpienie wewnątrz i skrywać to w sobie? Dlaczego on mnie tak po prostu odrzucił? Dlaczego jestem tą niechcianą  dlaczego jestem tą gorszą? Tato  no powiedz mi dlaczego mnie tak bardzo nienawidzisz..?

remember_ dodano: 10 czerwca 2016

Uczucie pustki, bezradności i tęsknoty za Nim znowu we mnie uderza. Nie rozumiem tego co kieruje moją duszą, ale dlaczego choć nie chcę go znać, to ..za nim tęsknie? Dlaczego o nim myślę, dlaczego zastanawiam się czy jeszcze żyję i czy ma się dobrze? Dlaczego podświadomie szukam z nim kontaktu choć to on był nie raz powodem mojej chęci zniknięcia z tego świata? Dlaczego tak bardzo chciałabym z nim porozmawiać? Dlaczego się tak mocno przed tym bronię? Dlaczego chciałabym choć raz powiedzieć do niego ' Tato' pomimo, że nie zasługuje na te słowa? Dlaczego muszę chować cierpienie wewnątrz i skrywać to w sobie? Dlaczego on mnie tak po prostu odrzucił? Dlaczego jestem tą niechcianą, dlaczego jestem tą gorszą? Tato, no powiedz mi dlaczego mnie tak bardzo nienawidzisz..?

czasem zachowuje się tak  że pewnie on nie ma pojęcia  co zrobić i co sobie o mnie pomyśleć. on? ogarnięty facet  który najprawdopodobniej wie czego w życiu chce jest z największą marudą  która uważa się za pechowca. z największą bałaganiarą w ciągu kilku sekund. z największą zołzą  która czasem go uszkodzi. z największą wredną panną  która ma miliony humorów na minutę  focha się o byle co  wiecznie jest nie zadowolona  narzeka i całe życie się nudzi  czasami nie docenia jego starań i robi wszystko by go obwiniać albo doprowadzać do szału. cholernie go kocham za tą siłę  za wytrwałość  że potrafi ze mną wytrzymać  nie wymaga ode mnie nic  po prostu tworzy ze mną duet i daje mi szczęście  motyle w brzuchu  poczucie bezpieczeństwa i akceptuje moje bycie sobą. dzięki niemu wiem  co to znaczy być ważną  tą najważniejszą kobietą  dla której jego ramiona zawsze są i będą otwarte. to on zdecydowanie jest moją drugą połową.

lalkowata dodano: 9 czerwca 2016

czasem zachowuje się tak, że pewnie on nie ma pojęcia, co zrobić i co sobie o mnie pomyśleć. on? ogarnięty facet, który najprawdopodobniej wie czego w życiu chce jest z największą marudą, która uważa się za pechowca. z największą bałaganiarą w ciągu kilku sekund. z największą zołzą, która czasem go uszkodzi. z największą wredną panną, która ma miliony humorów na minutę, focha się o byle co, wiecznie jest nie zadowolona, narzeka i całe życie się nudzi, czasami nie docenia jego starań i robi wszystko by go obwiniać albo doprowadzać do szału. cholernie go kocham za tą siłę, za wytrwałość, że potrafi ze mną wytrzymać, nie wymaga ode mnie nic, po prostu tworzy ze mną duet i daje mi szczęście, motyle w brzuchu, poczucie bezpieczeństwa i akceptuje moje bycie sobą. dzięki niemu wiem, co to znaczy być ważną, tą najważniejszą kobietą, dla której jego ramiona zawsze są i będą otwarte. to on zdecydowanie jest moją drugą połową.

możesz się bronić. nakładać ochraniacze na kolana  łokcie i serce. możesz uciekać  biec ile tylko sił w nogach. możesz kłamać  mówić  że jej nie potrzebujesz. możesz płakać. możesz błagać. możesz się zapierać  powtarzać   nigdy więcej. możesz obiecywać sobie  że dasz radę  że wytrzymasz. możesz wyrzucić ją do kosza...  ona i tak wróci. uderzy w Ciebie ze zdwojoną siłą  przyciśnie Cię do ściany i otuli słodkim oddechem. będzie przynosić Ci ból  ale i wiele radości. będzie ofiarować Ci wspomnienia  te lepsze i gorsze. może znowu Cię zniszczy  znowu Cię skopie  znowu Cię pogryzie. nie zmienisz przeznaczenia. nie pozbędziesz  się miłości.

waniilia dodano: 6 czerwca 2016

możesz się bronić. nakładać ochraniacze na kolana, łokcie i serce. możesz uciekać, biec ile tylko sił w nogach. możesz kłamać, mówić, że jej nie potrzebujesz. możesz płakać. możesz błagać. możesz się zapierać, powtarzać - nigdy więcej. możesz obiecywać sobie, że dasz radę, że wytrzymasz. możesz wyrzucić ją do kosza... ona i tak wróci. uderzy w Ciebie ze zdwojoną siłą, przyciśnie Cię do ściany i otuli słodkim oddechem. będzie przynosić Ci ból, ale i wiele radości. będzie ofiarować Ci wspomnienia, te lepsze i gorsze. może znowu Cię zniszczy, znowu Cię skopie, znowu Cię pogryzie. nie zmienisz przeznaczenia. nie pozbędziesz się miłości.

nagle poczułam się wyjątkowa. od dawna niedoceniana  poniżana  dostałam skrzydeł. słowa uniosły mnie dziesięć centymetrów nad ziemię. chciałam dotknąć chmur. bałam się  że magia pryśnie. bezgłośny krzyk   'zostań  błagam'  rozdzierał mi serce. przytuliłeś mnie jak obiecałeś  a świat zawirował. pokochałam Cię w sekundę. tak niewiele potrzebowałam do szczęścia.  dodatkowej pary rękawiczek w kieszeni Twojej kurtki  buziaka w czoło na pożegnanie  obiadu  gdy padałam na twarz po zajęciach  odrobiny namiętności wieczorami i tych dwóch magicznych słów na dzień dobry. tak niewiele brakowało mi by osiągnąć sukces  spełniać się  z dziewczynki zmienić się w kobietę. ofiarowałeś mi to wszystko. dziękuję.

waniilia dodano: 6 czerwca 2016

nagle poczułam się wyjątkowa. od dawna niedoceniana, poniżana, dostałam skrzydeł. słowa uniosły mnie dziesięć centymetrów nad ziemię. chciałam dotknąć chmur. bałam się, że magia pryśnie. bezgłośny krzyk - 'zostań, błagam', rozdzierał mi serce. przytuliłeś mnie jak obiecałeś, a świat zawirował. pokochałam Cię w sekundę. tak niewiele potrzebowałam do szczęścia. dodatkowej pary rękawiczek w kieszeni Twojej kurtki, buziaka w czoło na pożegnanie, obiadu, gdy padałam na twarz po zajęciach, odrobiny namiętności wieczorami i tych dwóch magicznych słów na dzień dobry. tak niewiele brakowało mi by osiągnąć sukces, spełniać się, z dziewczynki zmienić się w kobietę. ofiarowałeś mi to wszystko. dziękuję.

Mimo  że w tej chwili jestem na drugim końcu Polski i za chwilę uciekam na lewą stronę Europy  zawsze patrząc w niebo będę widziała te chmury znad Twojego domu. Patrz w niebo i zauważ tą najjaśniejszą gwiazdę  bo to będę ją. Wierzę  że kiedyś to przeczytasz i uświadomisz sobie  że naprawdę byłeś dla mnie najważniejszą osobą w życiu. Wyączam muzykę  wsiadam do fury i znowu to jest ta noc  gdy oglądam Twoje zdjęcia.  S

ampty dodano: 4 czerwca 2016

Mimo, że w tej chwili jestem na drugim końcu Polski i za chwilę uciekam na lewą stronę Europy, zawsze patrząc w niebo będę widziała te chmury znad Twojego domu. Patrz w niebo i zauważ tą najjaśniejszą gwiazdę, bo to będę ją. Wierzę, że kiedyś to przeczytasz i uświadomisz sobie, że naprawdę byłeś dla mnie najważniejszą osobą w życiu. Wyączam muzykę, wsiadam do fury i znowu to jest ta noc, gdy oglądam Twoje zdjęcia. /S

Dzisiaj są Twoje urodziny. Juz czwarty rok z rzędu składam Ci życzenia. Ciągle życzę Ci tego samego. Abyś był szczęśliwy. Abyś o mnie nie myślał  bo niosę za sobą tylko ból wspomnień i żal. Pracuj mniej  bo się zamęczysz. Albo wnioskuj o podwyżkę!   Dbaj o swojego kota i nowego współlokatora w postaci psiaka  bo one zawsze będą Ci wdzięczne za Twoją obecność i ciepło. Nie bądź smutny  bo Twój psiak będzie Ci się kładł na ramieniu i płakał razem z Tobą. Jedz zdrowo  bo musisz być silny i twardy. Nie ma mnie obok  tego małego fajtera który by za Ciebie mógł przyjąć wszystkie kopy i ciosy na pysk. Patrząc w lustro uśmiechaj się do tego gościa  bo masz najpiękniejszy uśmiech na świecie i te czekoladowe oczka. Jesteś wszystkim najlepszym  co spotkało mnie w życiu i nigdy się tego nie wyprę. Mam nadzieję  że kiedyś będzie Nam dane usiąść wspólnie przy kawie i bez żalu z mojej strony spojrzeć sobie w oczy. Zawsze będziesz dla mnie ważnym maleństwem  którego krzywda będzie mnie boleć.  Kc  syś

ampty dodano: 4 czerwca 2016

Dzisiaj są Twoje urodziny. Juz czwarty rok z rzędu składam Ci życzenia. Ciągle życzę Ci tego samego. Abyś był szczęśliwy. Abyś o mnie nie myślał, bo niosę za sobą tylko ból wspomnień i żal. Pracuj mniej, bo się zamęczysz. Albo wnioskuj o podwyżkę!;) Dbaj o swojego kota i nowego współlokatora w postaci psiaka, bo one zawsze będą Ci wdzięczne za Twoją obecność i ciepło. Nie bądź smutny, bo Twój psiak będzie Ci się kładł na ramieniu i płakał razem z Tobą. Jedz zdrowo, bo musisz być silny i twardy. Nie ma mnie obok, tego małego fajtera który by za Ciebie mógł przyjąć wszystkie kopy i ciosy na pysk. Patrząc w lustro uśmiechaj się do tego gościa, bo masz najpiękniejszy uśmiech na świecie i te czekoladowe oczka. Jesteś wszystkim najlepszym, co spotkało mnie w życiu i nigdy się tego nie wyprę. Mam nadzieję, że kiedyś będzie Nam dane usiąść wspólnie przy kawie i bez żalu z mojej strony spojrzeć sobie w oczy. Zawsze będziesz dla mnie ważnym maleństwem, którego krzywda będzie mnie boleć./ Kc, syś

Sobota  jak co tydzień wizął pieniadze i tyle go widzieli. Jednak skonczylo sie to inaczej. Nie wrocił na noc. Północ   telefon  Nie ma Go u Nas . Łzy i przerażenie. Milion myśli  a jak się zapił? Ma chore serce! Nie raz sie prawie udusił lub zabił  Podnoszę się i ide do pracy  niedziela ranek   telefon  Wrócił?  Znów ból po lewej stronie klatki. Po 48 godzinach czekania pojawił się  zapijaczony  posiniaczony  niepamiętajacy nic. Serce sie ucieszyło  umysł protestował. Znów bedzie to samo  jednak lepsze to niż niewiedza. Kocham Cie tato.

niedopieszczona dodano: 22 maja 2016

Sobota, jak co tydzień wizął pieniadze i tyle go widzieli. Jednak skonczylo sie to inaczej. Nie wrocił na noc. Północ - telefon "Nie ma Go u Nas". Łzy i przerażenie. Milion myśli "a jak się zapił? Ma chore serce! Nie raz sie prawie udusił lub zabił" Podnoszę się i ide do pracy, niedziela ranek - telefon "Wrócił?" Znów ból po lewej stronie klatki. Po 48 godzinach czekania pojawił się, zapijaczony, posiniaczony, niepamiętajacy nic. Serce sie ucieszyło, umysł protestował. Znów bedzie to samo, jednak lepsze to niż niewiedza. Kocham Cie tato.

Skąd to przeklęte przekonanie  że nie ma drugiego takiego  jak on? Skąd ta pewność? To się po prostu zdarza   poznajesz kogoś i już  czasami znacie się od dawna i dopiero po jakimś czasie coś zaiskrzy  ale zdarza się. To bzdura  że istnieje jedna prawdziwa miłość  że tylko jeden człowiek jest przeznaczony na wieki  a jego utrata łączy się z poszukiwaniem substytutów. Bullshit. Otwórz serce  bo jak na razie przepełniłaś je goryczą  żalem i smutkiem. Niepotrzebnie. Miłość jest tuż tuż  może nawet czai się za rogiem. Miej oczy szeroko otwarte  bo zdarza się  że nie dostrzegamy tego  co bliskie i mierzymy do tego  co odległe i niemożliwe.   yezoo

yezoo dodano: 16 maja 2016

Skąd to przeklęte przekonanie, że nie ma drugiego takiego, jak on? Skąd ta pewność? To się po prostu zdarza - poznajesz kogoś i już, czasami znacie się od dawna i dopiero po jakimś czasie coś zaiskrzy, ale zdarza się. To bzdura, że istnieje jedna prawdziwa miłość, że tylko jeden człowiek jest przeznaczony na wieki, a jego utrata łączy się z poszukiwaniem substytutów. Bullshit. Otwórz serce, bo jak na razie przepełniłaś je goryczą, żalem i smutkiem. Niepotrzebnie. Miłość jest tuż tuż, może nawet czai się za rogiem. Miej oczy szeroko otwarte, bo zdarza się, że nie dostrzegamy tego, co bliskie i mierzymy do tego, co odległe i niemożliwe. [ yezoo ]

Jestem jak diabeł  co pragnie tej duszy tylko dla siebie. Jestem jak Bóg  co miłością czystą kocha ją i pragnie jej dobra. Jestem jak człowiek  co ciała rozkoszy chce. Jak słońce i księżyc  które rozdzielone na wieki spotkać się mogą czasami  lecz nigdy zbliżyć za bardzo. Jestem jak wiatr  który chłodem swym smaga. Oto nadchodzę ja  pan wszelkich uczuć  wyprany z nich przed wiekami. Wasza wysokość miłości swej. I rozkazuję i każę  nie proszę już o nic. Zdobywam  odbieram i śmieję się z ludzi. Ohydna ma forma  okropne me czyny. Czym jestem?

maxsentymentalny dodano: 12 maja 2016

Jestem jak diabeł, co pragnie tej duszy tylko dla siebie. Jestem jak Bóg, co miłością czystą kocha ją i pragnie jej dobra. Jestem jak człowiek, co ciała rozkoszy chce. Jak słońce i księżyc, które rozdzielone na wieki spotkać się mogą czasami, lecz nigdy zbliżyć za bardzo. Jestem jak wiatr, który chłodem swym smaga. Oto nadchodzę ja, pan wszelkich uczuć, wyprany z nich przed wiekami. Wasza wysokość miłości swej. I rozkazuję i każę, nie proszę już o nic. Zdobywam, odbieram i śmieję się z ludzi. Ohydna ma forma, okropne me czyny. Czym jestem?

Darłam się wniebogłosy na porodówce  gdy on wsiadał na swój nowy  komunijny rower. Z kolei kiedy ja zakładałam śnieżnobiałą sukienkę i mknęłam w wianuszku do kościoła  on mocno zakrapiał już swoją osiemnastkę. Wyśmiałby kogoś  kto podsunąłby mu jeszcze jakiś czas temu pomysł  że będzie z taką małolatą. Ja też sceptycznie pokręciłabym głową w zderzeniu z wizją posiadania o dziesięć lat starszego faceta. Dzisiaj? Liczby nie mają znaczenia. Nie ilość doświadczeń  a ich jakoś  liczy się dla nas obojga. Nie ten cholerny wiek  tylko światopogląd  nastawienie  priorytety i po prostu to  jacy jesteśmy. Nie znalazł mnie  szukając informacji w dowodzie osobistym   pogrzebał w serduchu. Ja nie analizowałam jego aktu urodzenia   tylko charakter. Obydwoje baliśmy się tej sytuacji. I zarówno ja  jak i on  kryliśmy się z tym  przymrużaliśmy oczy  chowaliśmy do kieszeni początkowe wątpliwości i skupialiśmy się na tym  co wydawało się ważne   poznaniu. I trafiliśmy.

definicjamiloscii dodano: 12 maja 2016

Darłam się wniebogłosy na porodówce, gdy on wsiadał na swój nowy, komunijny rower. Z kolei kiedy ja zakładałam śnieżnobiałą sukienkę i mknęłam w wianuszku do kościoła, on mocno zakrapiał już swoją osiemnastkę. Wyśmiałby kogoś, kto podsunąłby mu jeszcze jakiś czas temu pomysł, że będzie z taką małolatą. Ja też sceptycznie pokręciłabym głową w zderzeniu z wizją posiadania o dziesięć lat starszego faceta. Dzisiaj? Liczby nie mają znaczenia. Nie ilość doświadczeń, a ich jakoś, liczy się dla nas obojga. Nie ten cholerny wiek, tylko światopogląd, nastawienie, priorytety i po prostu to, jacy jesteśmy. Nie znalazł mnie, szukając informacji w dowodzie osobistym - pogrzebał w serduchu. Ja nie analizowałam jego aktu urodzenia - tylko charakter. Obydwoje baliśmy się tej sytuacji. I zarówno ja, jak i on, kryliśmy się z tym, przymrużaliśmy oczy, chowaliśmy do kieszeni początkowe wątpliwości i skupialiśmy się na tym, co wydawało się ważne - poznaniu. I trafiliśmy.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć