 |
Nienawidzę siebie za to jak łatwo przywiązuję się do ludzi.
|
|
 |
I nagle pada kilka słów, odwracasz się i sama nie wiesz gdzie iść. Każda ze znanych dróg wydaje się zła. Najchętniej usiadłabyś na krawężniku zanosząc się płaczem. Brzmi znajomo, prawda?
|
|
 |
Czego się boję? Boję się stracić ludzi, których kocham. Boję się, że kolejny raz mi się to przydarzy. Boję się samotności. Boję się kiedyś obudzić i zdać sobie sprawę z tego, że nikogo już przy mnie nie ma.
|
|
 |
Wszyscy ranią. Może nawet o tym nie wiesz, ale codziennie kogoś ranisz. Słowem, gestem, coś, co dla ciebie wydaje się błahe dla kogoś innego może być wszystkim co ma. A ty, burzysz mu jego świat, który tworzył przez długi czas, budował, kawałek po kawałeczku.
|
|
 |
Gdzieś między tymi fajkami, alkoholem, zimną, smutną twarzą, obojętnością, chamskim zachowaniem, można znaleźć delikatność i wrażliwość.
|
|
 |
Racja, ból należy do człowieka, który go doświadcza, i żadne słowa tego nie wyjaśnią ani nie poprawią jego samopoczucia.
|
|
 |
Chciałabym mieć kogoś, na kim mogę polegać. Kogoś, kiedy zadzwonię o 3 w nocy, odbierze i wysłucha jak przeklinam cały świat. Kogoś, kto mi pomoże w walce z moim nałogiem. Kogoś, dla którego 'na zawsze' to jest na zawsze a nie na kilka miesięcy. Kogoś, kogo mogę nazwać przyjacielem i polegać na nim. Kogoś, kto mnie nie zostawi, kogoś kto zrozumie ...Kogoś, kto po wysłuchaniu moich historii z życia nie wyśmieje, tylko mi pomoże ...
|
|
 |
I znów mam ochotę pierdolnąć uczuciami o ścianę.
|
|
 |
Wypijmy za błędy, za wczorajszy zapach tytoniu, za dzisiejszą niestałość, za jutrzejszą niepewność. Potłuczmy kieliszki, zatońmy w waniliowym etarze naszych myśli.
|
|
 |
Czego byśmy nie mówili, sedno tkwi w jednej chwili.
|
|
 |
Weź wyciągnij wnioski. Życie to nie konkurs piękności.
|
|
 |
Nie będę dziewczynką, do której zawsze możesz wrócić. Nie będę jebanym planem B. Jakimś kurwa, wyjściem awaryjnym.
|
|
|
|