 |
Był i zniknął. Tak, jak kawa wystygła, papieros zgasł,
życie skończyło się, woda wyparowała.
Wszystko się kończy, mała, więc pozbieraj się i wstań.
|
|
 |
Są ludzie, po odejściu których pozostaje coś ponad wspomnienia.
|
|
 |
kolejny piękny dzień , kolejna szczęścia łza . głowa do góry , wiesz? świat jest nasz !
|
|
 |
Boże, żeby tak móc być z tobą chociaż parę dni. Mówię ci, aż w głowie mi się kręci, kiedy zaczynam sobie wyobrażać, jak mogłoby nam być cudownie.
|
|
 |
ile nieba w sobie widzimy?
|
|
 |
To przykre, gdy starasz się tyle lat o to, by było kochająco, a nagle tak bliska ci osoba spieprza wszystko w jeden dzień.
Mogę się zachowywać normalnie, ale nigdy do końca tego nie wybaczę.
|
|
 |
nienawidzę płci brzydszej nienawiścią dozgonną. szacunek jest sprawą pierwszorzędną. jeżeli nie jesteś w stanie go okazać, nasze drogi muszą się natychmiastowo rozejść. będę umierać. ale tak być nie będzie.
|
|
 |
kilka lat temu jechałem sentymentalnie
dziś jest inaczej choć podobno też całkiem fajnie
|
|
 |
Tylko o jedno Ciebie prosze
powiedz raz , ale szczerze
kiedy, kiedy mnie stad zabierzesz?
|
|
 |
|
od dwóch godzin siedzę na łóżku popijając wystygnięte kakao. z wyrokiem wbitym w ścianę i zbierającymi się łzami w oczach próbuje wyrzucić z siebie narastający żal. kłębiące się czarne myśli zaciskają gardło i kują w serce. z minuty na minutę jest coraz gorzej. z minuty na minutę umiera kolejno każda cząstka mojego drobnego ciała. czarne smugi na policzkach oświetlane blaskiem wpadającego przez okno księżyca. przesunięte do klatki piersiowej kolana niezdarnie oplecione rękoma. bezradność goszcząca się jeszcze w walczących skrawkach mojego ciała niszczy je bez żadnych zahamowań. czuje już tylko bijąc nie równym rytmem serce, które co jakiś czas zakuje przypominając co tak naprawdę boli. [ ciamciaa ♥ ]
|
|
 |
|
- . Darujmy sobie pierdolenie o uczuciach . spodobacisie .
|
|
|
|