 |
nie, nie dusi mnie Jego nieobecność. wcale nie zapełniam sobie dni do maksimum tak, by nie mieć właściwie ani trochę czasu na przywoływanie Go do myśli. nie tęsknię zabójczo i pod żadnym pozorem nie czuję się, jakby minęło dużo więcej czasu niż tydzień. o ironio, jak tak dalej pójdzie to podczas powrotu nie będzie mógł mnie nawet przytulić za względu na wszystkie siniaki i obtarcia, a dołki pod oczami będące następstwem nocnego użalania się od sobą przerażą Go na wstępie. tak tu pusto.
|
|
 |
Dawaj niewiele, a potem ignoruj. Flirtuj, a potem trzymaj dystans.
|
|
 |
Nigdy nie dawaj komuś wszystkiego. Bo gdy on odejdzie, Ty zostaniesz z niczym...
|
|
 |
nigdy nie pojmiesz jak moje 'zawsze' potrafi być dosłowne.
|
|
 |
tego potrzebowaliśmy - czasu. żeby choć trochę bardziej dojrzeć, więcej rozumieć, nauczyć się doceniać. teraz wiem, że warto było poczekać prawie te trzy lata, wciąż myśląc o nim, na swój sposób tęskniąc, nie umiejąc stuprocentowo poukładać życia bez jego osoby. żadna inna dłoń nie dopasowywała się do mojej w taki sposób, żadne inne pocałunki nie wpływały na mnie tak jak te i nie mogę się wyzbyć wrażenia, że nikt tak do perfekcji mnie nie rozgryzł. nie potrafiłam wykazać otwarcie, że czegoś mi brakowało ostatnimi czasy, ale stwierdzam jedno - dawno nie byłam tak szczęśliwa.
|
|
 |
nie chce zapewnień, że jestem tą jedyną - chce być tą ostatnią.
|
|
 |
Największy skarb to Twoja autonomia, twoja myśli niezależność, pomysłów symfonia.
|
|
 |
Nie żałuję tego co było. Żałuję, że tak nie jest.
|
|
 |
I proszę Cię, nie mów mi o tęsknocie bo to nie Ty siedziałeś dziś całą noc na parapecie z kakaem w ręce i nie słuchałeś "please don't leave me"..
|
|
|
|