 |
Wiesz, może zniósłbym twoje odejście gdybym był pewien, że jesteś szczęśliwa, że teraz kiedy siedzę i myślę o Tobie, Ty właśnie tryskasz radością beztrosko. Może zaakceptowałbym ten przeszywający, rozrywający ból po lewej stronie, gdybym miał tą pewność, że nic nie sprawia, że lecą łzy z Twoich oczu. Może mógłbym udawać, że daję sobie radę, gdybym wiedział co u Ciebie. Wciąż zastanawiam się co u Ciebie, czy wstajesz z uśmiechem i z nim kładziesz się? Czy potrzebujesz chociaż trochę mnie, by Ci pomóc, lub kiedykolwiek innego, bo łzy ciekną znowu? Czy problemy zostawiają piętno na Twoim sercu? Czy mógłbym jakoś pomóc? Wciąż sprawdzam Twoje opisy, niepokój wzrasta. Wciąż hamuję się przed napisaniem do Ciebie - obiecałem Ci. Masz być szczęśliwa, ze mną nie jesteś, przy mnie. Chciałbym napisać do Twoich przyjaciół, lecz przecież mam zakaz wtrącania się do Twojego życia. Wariuję. Kompletnie. Dobrze wiesz ile dla mnie znaczysz i jak przejmuję się najmniejszą Twoją raną czy łzą. Napisz.
|
|
 |
Kłopot polega na tym, że choć można zamknąć oczy, nie da się zamknąć myśli.
|
|
 |
najgorzej jest gdy siedzę w szkole do 20 . gdy wyglądając przez okno widzę jedynie światła samochodów wtedy jakby ucinam się od klasy , lekcji i wpatrując się w ciemne miasto myślę o Tobie , co robisz , czy się uśmiechasz wtedy zaczynam tęsknić . mam ochotę rzucić wszystko i iść prosto do Ciebie w Twoje bezpieczne , mocne ramiona . rozglądam się po klasie i analizuję każdego chłopaka , każdy ma w sobie coś z Ciebie , jeden podobne oczy , drugi fryzurę a trzeci profil . momentalnie pojawiają mi się motyle w brzuchu , łapię się na tym , że jednak jesteś dla mnie ważny . pragnę tego by do Ciebie wrócić , być szczęśliwa przy Tobie.. - Gabrysia! kontaktujesz coś? wołam Cię trzeci raz do tablicy - przerywa mi głos nauczycielki , wstaję i omijając wszystkie wpatrzone we mnie twarze uwalniam się od tęsknoty , dalej wszystko pękło , dalej jesteś mi obojętny . nie panuję nad tym . / grozisz_mi_xd
|
|
 |
teraz widzę ile się pozmieniało , ile się skurwiło , ile się zjebało . | dzyndzelek
|
|
 |
Pamiętasz dzień w którym się poznaliśmy? Pamiętasz pierwszy pocałunek czy pierwsze upojnie spędzone noce ? Pierwszego blanta, wypalonego na pół? Pamiętasz, jak każdy z przechodniów dziwnie na nas spoglądając, mówił, że dzisiejsza młodzież już na siebie tak nie patrzy? Pamiętasz, jak bolała każda drobniejsza kłótnia? Jak przysięgaliśmy, że będziemy przy sobie nawet w najbardziej chujowych momentach? Nie, nie łudzę się. Mam tylko nadzieję, że zapomnę tak szybko, jak Ty zapomniałaś o mnie.
|
|
 |
dom? ukochane dziesięć pomieszczeń, których nie zamiebiłabym na nic innego. najlepszy na świecie taras na którym spędzam letnie wieczory, otulona w koc, z kubkiem kawy. duże podwórko, na którym za małolata obdzierałam każdą część ciała. duża ilość schodów, z których miałam okazję spaść milion razy - czasem też zjechać po nich rowerem ( ciekawość czasem nie popłaca ). ulubiona kuchnia, w a niej ulubione okno , przy którym mogłabym przesiadywać godzinami. siedlisko wspomnień - mój prywatny raj, w którym dorastałam. / veriolla
|
|
 |
'mam opisać Ci szczęście?' - zdziwił się, gdy Go o to poprosiłam. 'noo tak' - odpowiedziałam stanowczo. 'a mogę je wydrukować?' - zapytał się, dziwnie się uśmiechając. 'a drukuj' - zdziwiłam się. po chwili podszedł do mnie, podając mi wydrukowane zdjęcie które przedstawiało moją osobę. 'masz! całkiem podobna do Ciebie' - powiedział, przyklejając mi na czoło kartkę. 'a, i proszę Cię - następnym razem nie wymyślaj mi takich głupiutkich zadań, bo doskonale wiesz,że definicja mojego szczęścia mieści się w Twoich oczach' - dodał, po czym wyszedł z pokoju, puszczając mi oczko. / veriolla
|
|
 |
Kiedyś nazywałaś Go ''miłością swojego życia'' spędzałaś z Nim całe dnie, przeżywałaś najpiękniejsze chwile. Chore, bo teraz mijacie się na ulicy obdarzając się kamiennym spojrzeniem. Ani ty, ani On, nie jest w stanie rzucić chociażby zwykłego ''cześć''. Honor, ważniejszy, niż miłość? a jednak..
|
|
 |
owszem - zostawiłam Cię jak zabawkę , potraktowałam jak nic nie znaczący przedmiot ale gdybyś tak napisał teraz , że masz problemy albo że jest Ci źle i chcesz pogadać - jestem u Ciebie w pięć minut , w tym rozwalonym kucyku , dresach i rozmazanym tuszem pod okiem . mimo zmęczenia jestem w stanie siedzieć z Tobą całą noc tylko po to aby było Ci lepiej . nawet mogę marznąć na zewnątrz i później chorować jeśli tylko chcesz . zrobię dla Ciebie wszystko co tylko mogę i co jest możliwe , zawsze możesz na mnie liczyć bo to , że nam nie wyszło nie znaczy , że jesteś mi obojętny , w moim życiu zawsze będziesz miał specjalne miejsce bo nie zapominam o ludziach którzy byli gotowi poświęcić dla mnie wszystko . / grozisz_mi_xd
|
|
 |
A jeśli wróci? Jeśli spojrzy Ci w oczy i powie, że Cię kocha? Wymiękniesz.
|
|
 |
Tylko do Ciebie należy moje serce. Chciałbym być Twym dżinem, lecz nie zmieszczę się w butelce.
|
|
 |
nie rycz, że coś Ci się coś nie udało, usiądź, otrzyj łzy, weź się w garść, nie daj się pokonać przez coś zwane kłótnią, problemem, kolejnym dupkiem czy następną szmatą, nikt nie powiedział, że będzie zajebiście i kolorowo, ale są takie momenty w życiu człowieka na które warto czekać nawet kilkanaście lat.
|
|
|
|