nie mam pojęcia czemu wtedy odwróciłam się, śmiejąc się w niebogłosy. wiem, że bolało, bo do końca wieczoru nie byłeś w stanie zrobić nic więcej niż uciec w samotność.
Mimo tego, że jestem o Ciebie tak cholernie niepotrzebnie zazdrosna, mimo tego, że czasem obrażasz się za to, że spoglądam na innych kolesi, mimo tego, że Ty sam czasem zerkasz na inne - cieszę się, że zaczynasz być. / opowiedzmijakterazpachniesz
Może to idiotyczne - ale nadal bardzo często czuję ciepło jego dłoni, oddech na swoich włosach i niewiarygodny uścisk.Chyba wciąż posiadam ten trud z pogodzeniem się, że go nie ma. / opowiedzmijakterazpachniesz