 |
boję się, że już nie będziesz moim bohaterem.
|
|
 |
umalowana, wyszykowana stała pod jego domem. była gotowa by wyruszyć z nim w niezapomnianą podróż jaką miałbyć bal. sukienka, fryzura, makijaż, dodatki - zapowiadało się na uroczy wieczór. musiała tylko przełamać się i nacisnąć guzik dzwonka. ale zanim to zrobiła, on otworzył drzwi ze śmiechem, trzymając pod ręką jej największą rywalkę...
|
|
 |
Florence leżała na zimnym betonie w opuszczonej fabryce .. Miała na sobie białą, brudną od smaru koszulę nocną. Brytyjska do kolan, z falbankami. Jej włosy bezwładnie zwisały z bladoróżowej twarzy. Florence ułożona jak rzucona stara lalka, nie żyła...
|
|
 |
mam sąsiada, mieszka ze 3 piętra wyżej. mój rówieśnik. słuchaj dalej. bardzo często w piątki, wychodzimy na dwór. ja, On, mi przyjaciele oraz parę innych osób. siedzimy na przystanku, jemy słonecznik, pijemy i gadamy dosłownie o wszystkich rzeczach. kiedy mój sąsiad, chce powiedzieć jakiś kawał wszyscy milkną. dlaczego? bo wiedzą że i tak spali tą opowieść ..
|
|
 |
i kiedy szorując zęby wypluła zbędną pianę, która ułożyła się gładko na ściankach zmywalki, zaczęła wpatrywać się w nią i ze zdenerwowaniem przejechała po niej palcem rysując małe serce ...
|
|
 |
jej morda wypełnia się uśmiechem, gdy tylko na niego spojrzy .
|
|
 |
ja jestem pośrednikiem, jak zwykle. ale to nie że tylko w tej sytuacji. ja zawsze jestem pośrednikiem angażującym się w te cholerne związki.
|
|
 |
a jeśli nie masz już do czego wracać, wróć do mnie.
|
|
 |
każdy człowiek posiada swoja własną skrzynkę. nie koniecznie musi być ona materialna, jako przedmiot. może być w głowie, sumieniu. skrzynka ta posiada tajemnice, o których nawet nie przypuszczałeś istnienia, sekrety, o których nawet nie śniłeś oraz myśli, których zupełnie się nie spodziewałeś. ale kiedy jeden człowiek zaczyna dobierać się do skrzynki drugiego, z miłości, z zazdrości, z nienawiści lub zwyczajnie z ciekawości kontakt między tymi ludźmi zaczyna się pogarszać. jedna osoba zaczyna rozpaczać, dramatyzować niepotrzebnie. całą wine zrzuca na siebie, ma dosyć życia. tymczasem druga osoba olewa to, ma na to wyjebane, bo dla niej nic się nie stało, bo to nie ona jest tą wariatką która dobiera się do jego skrzynki. i nagle stan pogarsza się bardziej. z przyjaciela robi się kumpel, z kumpla robi się znajomy i tak kolejno znajomość się zatraca. obie strony, szczególnie ta żeńska są poszkodowane jakimś głupim wybrykiem przez który może dojść to zerwania kontaktu z tak bliską osobą.
|
|
|
|