 |
Trzeba pić, bo tu nie da się normalnie żyć.
Jutro, jutro, machina ruszy w tan, jak dobrze.
|
|
 |
Kolejny raz wydarzyło się to, co już nigdy nie miało się dziać. Czuje w głowie pukanie do drzwi, gdy otwieram, ogarnia mnie strach. To śmierć, stoi uśmiecha się, mówi - To ja, Twój prywatny kat, choć nie przeżyłeś setki lat, mówi ''Chodź na spacer, bo już czas.''
|
|
 |
Znów odradzam się jak Feniks, czyste mam myśli
Pierdolę to co tobie dzisiaj się przyśni
Że jestem twoim wrogiem, nic nie znaczę dla ciebie
Stary uwierz, naprawdę mnie to jebie.
|
|
 |
ty znasz moje serce ja znam twoją dusze razem zadajemy rany cięte rany kłute.
|
|
 |
"Jest jedna zasada w tej grze i nie znam innej
Nie dogadamy się, jeżeli jej nie przyjmiesz."
|
|
 |
To nie ironia losu, że kocham prawo zemsty.
|
|
 |
Czasem myślę, że nie muszę w sumie
starać się o Ciebie, ale potem znowu leżę
i nie czuję się najlepiej.
|
|
 |
nie zapomnij o mnie, bo mam tylko Ciebie.
|
|
 |
dla mnie dzisiaj będzie proszek lub gruda
|
|
 |
Kolejna rozmowa, po której w oczach mam łzy. Przestałam już liczyć, który to raz mnie zranił, ale wiem, że za każdym razem boli mocniej, a mnie w tym wszystkim coraz mniej./esperer
|
|
 |
Mam dość kłamstw. Mam dość unikania siebie nawzajem w chwilach, kiedy on zjebie. Nie chcę już płakać nocami, a rano budzić się z opuchniętymi od łez oczami. Wygoję te pozagryzane do krwi wargi i już do tego nie wrócę. Wewnętrzne rany też się jakoś zabliźnią. Nie mam już siły na bycie silną, na tłumienie w sobie tego całego smutku. Nie masz prawa zepsuć mi już żadnego dnia. Nie mam siły znosić Ciebie. Mam dosyć tego związku./esperer
|
|
 |
Choć minęło tyle czasu, nadal mam ochotę iść do niego i zapytać czy to wszystko było łatwe. Tak po prostu odejść i potraktować mnie tak jakby nigdy nic nas nie łączyło, a ja byłabym nikim./esperer
|
|
|
|