 |
Siedziałam z ziomkiem na osiedlu czekając na resztę 'ej a słyszałaś ten kawał' rzucił nagle zrywając się z ławki 'jaki' spytałam 'idzie Naćpana po ulicy i myśli' powiedział i oboje wybuchnęliśmy śmiechem ' dobre , dobre dawno się tak nie uśmiałam' ' no ale przyznaj zbeształem Cię trochę' szepnął '-no właśnie nie bardzo - no weź na pewno Cię zraniłem , usiadłem Ci na psychice - wybacz bejbe ale nie wyszło - nie no błagam powiedz że Cię to rusza , boli - no dobra , tak to strasznie mnie dotknęło ja naprawdę nie wiem jak teraz sobie poradzę z codziennością , tak strasznie cierpię i chyba pójdę się pociąć ' gdy skończyłam po raz kolejny tego wieczoru oboje krztusiliśmy się śmiechem. Tak , tak kocham te nasze inteligentne rozmowy w których zazwyczaj w pewnym momencie nie wiemy nawet o co już nam chodzi / nacpanaaa
|
|
 |
Powinnam go nienawidzić za wszystko co mi zrobił. Ale nie potrafię. Może to własnie prawdziwa miłość. Nie nienawidzić kogoś, mimo że masz wiele powodów do tego \exhaustedd
|
|
 |
i niewyobrażalny uśmiech, gdy na ekranie noki pojawia sie tak długo oczekiwany esemes od ciebie./tacolubinutelle
|
|
 |
Jesteś kompletnym idiotą masz nieźle najebane w głowie nawet nie jesteś tak bardzo przystojny a mimo to ciągle coś do ciebie czuje. / tysiacmyslinaminute69
|
|
 |
chcę się zjarać, wtulić w jego ramiona, a w słuchawkach słyszeć "psychodele"./tacolubinutelle
|
|
 |
-.. bo nas połączyła chemia -hormony? -nie kurwa, etanol./my_chemical_romance
|
|
 |
kolego przyjacielu synu bracie tęsknimy za tobą, wracaj do nas wariacie !/stuldupe
|
|
 |
namodlimy się za Ciebie i wierzymy że jesteś gdzieś tam gdzieś tam, w niebie, w raju i patrzysz na nas czuwasz nad nami jak nad Tobą czuwała Twoja mama jest źle Ciebie nie ma bliscy przeżywają dramat był śmiech, radość, teraz jebana płaczu ściana nastąpiła zmiana, a były plany na przyszłość nieoczekiwana zmiana, wszystko prysło nie wszystko stracone, chciało by się rzec na zawsze w naszych sercach będziesz ziomuś Ty wiedz.. [*] M. / stuldupe
|
|
 |
- Co to jest ? - spytał sąsiad, który się we mnie podkochuje spoglądając na moją lewą rękę . - Yy.. Kot mnie zadrapał . - Naprawdę ? Jakoś nie chcę mi się wierzyć, że kot potrafiłby wydrapać , tak kształtną literę `G` . -Ty doskonale wiesz jak to jest kochać kogoś kto nie kocha Ciebie i mówi Ci to właśnie ta osoba - ja. Pewnie też wydrapywałeś sobie na ręce moje inicjały , więc pozwól mi kochać jego również w ten sposób . / retrospekcyjna
|
|
 |
morał tej bajki jest krótki i niektórym znany. faceci to chuje a i tak ich kochamy | foreverends
|
|
 |
Jego szeroka bluza , kubek gorącej cappuccino , pamiętniki wampirów w laptopie , w tle cicho zapuszczony rap , męski zapach Armaniego w powietrzu i jego czułe ramiona , w takich warunkach to nawet choroba wydaje się być czymś przyjemnym / nacpanaaa
|
|
|
|