 |
mam odpuścić? żartujesz? // szejk
|
|
 |
kręć mi dupą suko, tak grubo, że aż oszaleję ♥♥
|
|
 |
jest dla mnie niczym siostra, której mogę zaufać. // szeejk
|
|
 |
kazałam jej się nie wtrącać nie w swoje sprawy. z czasem zaczęło mi jej brakować, cholernie. teraz wiem, że bez niej popełniam błędy // szeejk.
|
|
 |
terasz nie ma paska, a potem będzie 212567643376636343336363637676634 kurwa powiadomień! -.-
|
|
 |
MACIE JUŻ TEN JEBANY PASEK? -.-
|
|
 |
siedzieliśmy ze znajomymi i słuchaliśmy muzyki. śmialiśmy się niemalże ze wszystkiego. kumpel wstał, podchodząc do biurka powiedział, że włączy nam swoją ulubioną piosenkę. wpisał słowa 'peja - kc'. oniemiałam. przypomniał mi się od razu on. nie mogłam dłużej wytrzymać - wybiegłam z pokoju. wszyscy patrzyli na mnie jak na idiotkę. // szeejk
|
|
 |
gdy mówili mi, że jest nikim, że on mnie zniszczy - kazałam im spierdalać. teraz cholernie żałuję // szeeejk
|
|
 |
nie wiem. może powinnam się tu wypłakiwać i opowiadać wam, co się dzieje. ale jego strata strasznie mnie boli. kto tak miał - na pewno zrozumie. już naprawdę sama nie wiem czy pisać czy nie, czy może jak wszystko mi się ułoży.
|
|
|
|