 |
Jest specyficzny. Rozpierdolony emocjonalnie, i wciąż muszę wyciągać go z dnia, chociaż nie wiem po co, przecież za chwilę znów upada, a ja za nim rzecz jasna. I nie mogę go nauczyć,że warzywa w kanapkach kładzie się na samym wierzchu a cytrynę do herbaty wrzuca po zalaniu wrzątkiem. Wczoraj czułam,że jestem całym jego światem i schronem od codzienności, dziś wpędził mnie w świadomość bezsilności. Chcę go mieć a jednocześnie z powodu egoizmu boję się tego. Zaczynam dobrowolnie się niszczyć, tylko dla tego,żeby uchronić od zniszczenia jego. Chyba nie można upaść niżej. / nerv
|
|
 |
Dragi niszczą Cię tak samo jak miłość i już kurwa nie wiem, który nałóg jest gorszy./esperer
|
|
 |
Znasz to? Byłaś dobrą dziewczynką, serce w całości i niewymuszony uśmiech. Potem poznałaś jego i wszystko się zjebało, bo wiara w miłość odeszła za pierwszym razem kiedy Cię zranił./esperer
|
|
 |
Przytulasz się do niego tak jak dawniej. Kładziesz głowę we wgłębieniu nad obojczykiem i wdychasz ten znajomy zapach, który jest jak narkotyk. Opuszkami palców wodzisz po jego nagiej klatce piersiowej i w ciszę wdzierają się słowa -Nigdy więcej Cię nie zranię, obiecuję.-Nic nie odpowiadasz, w oczach czujesz łzy. Przecież wiesz, że jeszcze rano był u niej, ale pragniesz to tak bardzo, że wybaczysz wszystko, a przynajmniej będziesz udawała. /esperer
|
|
 |
Byłam głupia. Wydawało mi się, że wiem, a nie miałam o niczym pojęcia. Sądziłam, że damy sobie ze wszystkim radę, bo przecież się kochamy. Gówno prawda. Miłość nie wymazywała mi łez, nie oddawała nieprzespanych nocy, nie koiła nerwów, gdy nie wracałeś drugi dzień do domu, nie przytulała mnie, kiedy wybierałeś imprezę z kumplami zamiast wieczoru ze mną. Miłość to było zdecydowanie za mało dla tego związku. Najbardziej brakowało Twojej osoby./esperer
|
|
 |
Jeśli masz zamiar odejść, nigdy się nie odwracaj. Kiedy się odwracasz, w sercu tego kto zostaje pojawia się iskierka nadziei, że może wrócisz, a Ty przecież od zawsze wiedziałeś, że znikniesz. Twoje pierwsze "witam" zawierało "żegnam". /esperer
|
|
 |
Wiesz, kiedy ktoś odchodzi z Twojego życia, nie płacz. Ciesz się, że odszedł i teraz jest miejsce na kogoś, kto może zostanie w nim na stałe./esperer
|
|
 |
Bezradność , kiedy oddech staje tylko na myśl o nim . | dz
|
|
 |
Gasną światła, leżąc w łóżku wkładam słuchawki do uszu, po policzku zaczynają cieknąć łzy, wracają wspomnienia i dzielna dziewczyna zamienia się w pył. Znajome?
|
|
 |
Zależy mi na nas tak mocno jak w poniedziałek na piątku .
|
|
 |
- Ludzie mają prawo do błędów. Czekałaś kiedy coś się stanie, żeby powiedzieć 'odchodzę'. - Nie układało się Nam. - Czy życie też Ci się nie układało, kiedy chciałaś umrzeć? - Nie sugeruj, że mam myśli samobójcze. - Zachowuj się tak, jakbyś chciała żyć. - Nie chcę popełnić samobójstwa. Mylisz się. - Zdajesz się stać na granicy pomiędzy życiem i śmiercią. Czekasz na wiatr, który popchnie Cię w jedną albo w drugą stronę. Nie szanujesz życia. Choć nie podcinasz sobie żył, jesteś nieostrożna. Pewnie matka powiedziała Ci, że jesteś do niczego. Niestety uwierzyłaś jej. Jeśli nie będziesz uważała, umrzesz kiedyś właśnie dlatego.
|
|
 |
- Nie umieram w samotności. - Umierasz i wmawiasz sobie, że to bohaterstwo. Tak naprawdę, jesteś sama. - Bzdura. - On jest z inną. - Nie chcę tego robić. - Jest z inną. - Czemu to powtarzasz? - Bo jeśli nie zrozumiesz co złego jest w zdaniu 'jest z inną', nigdy do niczego nie dojdziesz. Jest z inną. - Okej, i co z tego? - Jeśli jest z inną, znaczy to, że nie jest z Tobą. Wiesz dlaczego? Bo się boisz. - Mówisz, że jestem tchórzem? - Myślę, że bardzo się boisz. - Nazywasz mnie tchórzem?! - A jak Ci się zdaje?
|
|
|
|