 |
- za każdym razem, kiedy spojrzę na te filiżanki po naszym rozstaniu będę wspominać jak wspólnie rozkoszowaliśmy się smakiem porannej kawy, przeplatając to pocałunkami, wiesz? - powiedziała z zachwytem. - mhm, jak się rozstaniemy ... - no tak. mam nadzieję, że pozwolą mi je ze sobą zabrać, a nawet zorganizują na nie jakąś półkę. w niebie.
|
|
 |
pragnęła jego serca, on był w stanie podarować jej mięsień. ale ulokowany nieco niżej.
|
|
 |
stała za nim, delikatnie muskając jego muskularne plecy ustami. obrócił się napięcie patrząc jej w oczy. serce zaczęło wirować jak pralka, kochała go. właśnie wtedy wziął ją za dłonie i przyparł do ściany. przestraszona nachyliła się do pocałunku, ale jemu nie było to w głowie. zaczął ją rozbierać, a ona cała dykącząca łudziła się, że zaraz przestanie. nie zrobił tego. zaczęła mu się wyrywać z rąk, nawet nie próbując krzyczeć. nie chciała, żeby uznał że go odrzuca. przecież pragnęła go jak nikogo innego. mimo tego była przeciwna staniu nago, temu kiedy rzucił ją na łóżko. nie miała szans wyrwać się z jego silnych objęć. robił z nią co chciał, a ona tylko cicho łkała, pytając przestraszona 'kochasz mnie?' co parę sekund, starając się nie zważać na to co z nią robi. wbrew jej woli. idąc za rękę z jej naiwnością, której mógł podziękować albo przybić piątkę w podziękowaniu.
|
|
 |
' Lepiej pozostać w poczekalni marzeń, niż pchać się na opór po bilet do szczęścia.
|
|
 |
' Czasami mam wrażenie, że na świecie jest nieparzysta liczba ludzi i to ja jestem nie do pary .
|
|
 |
' Idę na papierosa znów, by pośród dymu nikotyny utracić wspomnienia. Pierwszą i ostatnią rzecz, która nas łączy.
|
|
 |
' Nie kocham Cię. pomimo szerokiej bluzy, ślicznych oczu i cudownego uśmiechu.
|
|
 |
' A motylki w brzuchu karmię nikotyną, bo miłości już zabrakło.
|
|
 |
' Nie pierdol , że nie potrafisz kochać . każdy potrafi . nie każdemu się chce.
|
|
 |
' Kiedy nadchodzi wieczór wszystko czuję tysiąc razy mocniej .
|
|
 |
' Jakże często śnimy o tych przez których nie możemy zasnąć.
|
|
|
|