 |
Usiadła na ławce i zakryła twarz, pozwalając by cały gniew, jaki nosiła w sobie, odszedł razem ze łzami.
|
|
 |
paradoks, kiedy słowa 'nie chcę cię ranić',
ranią najbardziej.
|
|
 |
Nikogo już nie ma. Nikogo nie będzie. Wszystko mi się miesza, nienawidzę ludzi, ich zakłamania, wymagań, zawsze się kończy na tym, że się przywiązuję do kogoś, kto na to nie zasługuje. Z ufnością oddaję rewolwer w ręce takiej osoby z nadzieją, że go nie użycie przeciwko mnie, jednak zawsze kończy się strzałem w plecy. Mam już dosyć tego błędnego koła, w końcu samotnośc nie jest taka zła, a na pewno jest lepsza. /incalculable/
|
|
 |
Nie życzę Ci żebyś kiedyś martwił się o kogoś tak , jak ja martwię się o Ciebie. Nie wiesz czy ktoś nie odzywa się bo nie nie chce czy nie może. Nie wiesz czy coś się stało czy po prostu ma Cie w dupie./madzialenaa_
|
|
 |
Z pięćdziesięciu kontaktów na mojej liście komunikatora są już tylko cztery, w tym jeden z nich jakby wygasły. Ludzie odchodzą, mają Cię kompletnie w dupie, a może nawet i nie, po prostu o Tobie zapominają. Nie znaczysz już dla nich nic. Jesteś wart tyle co ogryzek, kiedyś byłeś dorodnym owocem, a teraz gnijesz. I nic na to nie poradzisz. Możesz od czasu do czasu próbować nawiązać kontakt, ale żeby się dogadać, potrzebna jest taka sama wola drugiej osoby, a jeśli jej nie ma w końcu idziesz na tył, milkniesz i umierasz pod warstwą czasu./incalculable/
|
|
 |
dławisz się samotnością, żywisz łzami, a
śpisz z lękiem.
|
|
 |
Udajesz, że jesteś szczęśliwa. Okłamujesz
wszystkich którzy są najbliżej Ciebie. Pod
uśmiechem kryjesz ból i największe
cierpienie. Ile jeszcze będziesz tak żyć?
|
|
 |
Jutro znów będę najszczęśliwszą dziewczynką na świecie i znów będzie tak płytko, niespokojnie i duszno./incalculable/
|
|
|
|