 |
znów znaczysz dużo, chyba za dużo.
|
|
 |
wszystko ma sens. wystarczy tylko jego obecność.
|
|
 |
czasami przychodzą takie momenty, kiedy wspominam każdą chwilę z przeszłości spędzoną właśnie z Nim. zaczyna brakować mi tego głosu, choć tak naturalnie zwykły dźwięk to ponad wszystko jest ulubionym. brakuje mi uśmiechu, który pozostawił jedynie na niezliczonych wspomnieniach, zatrzymanych na niby błahych kadrach. brakuje mi tych wakacyjnych dni spędzonych gdzieś na placach, na podwórku czy osiedlu, kiedy siedząc w promieniach słońca, tworzyliśmy wspólną przyszłość zamieniając ją w realne marzenia. | endoftime.
|
|
 |
łza za łzą spływa po chłodnym policzku, jej wargi wciąż drżą z zimna a dłonie nadal są sine. widząc jej opuchłe powieki i to jak jej ciało trzęsie się z sekundy na sekundę coraz silniej, kiedyś widząc ją w takim stanie bez względu na wszystko byłby obok. przytulając z całej siły, jej dłonie ogrzewałby ciepłem swoich, oddechem wysuszał każdą z łez, kiedyś kiedy był tutaj ciałem a nie jedynie duszą, kiedy był na każdym kroku, był obok a nie gdzieś w zapomnieniu, ponad chmurami.. | endoftime.
|
|
 |
Może to chwilowe , ale boję sie cholernie , że moje serce pęknie .
|
|
 |
tak bezczelnie mnie w sobie rozkochał.
|
|
 |
Przestać biec za tym, co coraz bardziej się oddala.
|
|
 |
Wiem, chciałbyś to wyrwać, jak kartki z pamiętnika.
|
|
 |
pokochałam go - jeden z wielu błędów, które są nie do odwołania.
|
|
 |
nie mówiliśmy dużo, ale dużo między nami się działo.
|
|
 |
ogarnij się, to jeszcze coś z tego będzie.
|
|
|
|