 |
ŻYCIE TO WIELKI ŚMIERDZĄCY BAJZEL. I w tym jest piękno. [ Zostań, jeśli kochasz ]
|
|
 |
Bez względu na to, co będę czuła, nie okażę tego. Jeśli będę musiała
płakać, to będę płakała wewnętrznie. Jeśli będę musiała krwawić, pokaleczę
się. Jeśli serce zacznie mi bić jak szalone, to nie powiem o tym
absolutnie nikomu. To w ogóle nie pomaga. Tylko dołuje innych.
|
|
 |
Kochankowie nie mogli żyć ani umrzeć jedno bez drugiego. W rozłączeniu nie było to życie ani śmierć, ale i życie, i śmierć razem.
|
|
 |
dzisiaj mam zły dzień. dzisiaj mnie wszystko wkurwia.
|
|
 |
i jesteś nikim, bo nikim się wlasnie jest jak podnosisz rękę na kobietę. swoją kobietę. jakąkolwiek kobietę.
|
|
 |
Wciąż jestem wściekła, tak, może nigdy nie będę mogła już nikomu zaufać
|
|
 |
Jestem silniejsza niż byłam i nigdy kurwa już nigdy nie spróbujesz uderzyć mnie tą pieprzoną pięścią!
|
|
 |
Bo dzisiaj rano w końcu wstałam z podniesioną głową, w końcu pokazał się znak życia we mnie, od czasu, kiedy zostawiłeś mnie z niczym poza rozwianymi marzeniami i życiem jakie mogliśmy mieć i jacy moglibyśmy być
Ale uciekam od tego zastoju, w którym jestem. wycofuję się znowu z tej dziury,wstaję po raz kolejny, jebać to gówno!
|
|
 |
Nie mogę zliczyć ile razy wymiotowałam i płakałam, szłam do swojego pokoju, włączałam radio i się ukrywałam
|
|
 |
musisz wiedzieć, że jesteś dla mnie wyjątkowy, że w nikim innym nie widziałam tyle dobra i ciepła ile jest go w tobie, że do tej pory nigdy nikogo innego tak jak Ciebie nie obdarzyłam tym silnym prawdziwym uczuciem, że jesteś pierwszym i ostatnim mężczyzną którego kocham i będę kochać, że to nie pryzmat lecz coś co nie doczeka się końca, że kręcisz mnie z nieładem we włosach, bluzie i tych iskierkach w oczach które powiększają się w twoich źrenicach, gdy spędzamy czas sam na sam, że nawet gdybyś miał jakąś niedoskonałość i tak byłbyś dla mnie całym światem, że zniose wszystkie twoje humorki bo wiem, że będziemy całe życie obydwoje szczęśliwie męczyć się ze sobą, że to na pewno jest miłość z przyszłością, że z nas, z naszej jedności, z dwóch ciał, z dwóch dusz, z podwójnej mieszanki genów pojawi się mała perełka, mały junior, maluszek, że przede wszystkim dla wspólnego szczęścia nie możemy oszukać przeznaczenia.
|
|
 |
biorąc do rąk kubek z gorącą herbatą czuję jego zapach, ściskał moje dłonie kilka godzin temu a wciąż jest przy mnie tak jakby był w tej chwili obecny ku mojego boku. intensywnie myślę o nim, o tym co teraz robi, jaka jest mimika jego twarzy, czy uśmiecha się, czy również zagłębia się w tej samej euforii co ja. pragnę żeby zawsze był tylko mój.
|
|
 |
“
Jestem strasznym nadwrażliwcem. Bycie nadwrażliwcem to chodzenie po cienkiej linie: jest euforia, czyli nagła radość z drobiazgów albo depresja, czyli załamanie i upadek. Niektóre rzeczy widzę trzy razy mocniej niż inni. Tak jak zauważam różne piękne sprawy, tak widzę syf, którego ludzie nie zauważają. Wrażliwość, która daje mi masę możliwości, musi ze mnie wyjść. Jak zaczynam ją w sobie kumulować, to jest źle.
”
|
|
|
|