 |
Zapomnisz..Znajdziesz lepszych, bardziej fajniejszych przyjaciół. Będzie ciężko,ale zapomnisz.
|
|
 |
Nie masz uczuć, więc nie mów że Ci jest kurwa ciężko.
|
|
 |
Kontrolować rzeczywistość ,reszta to formalność ,ale trzeba
zapierdalać , nie ma nic za darmo.
|
|
 |
Pierdoli mnie czy rymuje czy śpiewam ja mam
flow człeniu , hejterom mówię siema.
|
|
 |
Idę na balkon, w ręku szlug, telefon w drugiej, i napisałbym do Ciebie, ale jakoś brakuje słów, zadzwoniłbym do Ciebie, ale wiem, że tego nie chcesz, wybełkotał, że Cię kocham, tu jest źle i serio tęsknię. / Bonson.
|
|
 |
i mimo tego, że są moimi przyjaciółmi - nie lubię, gdy któryś z Nich nazywa mnie siostrą. brata miałam tylko jednego, prawdziwego - i tylko On miał wyłączność mówienia tak do mnie. / veriolla
|
|
 |
wiem, że mnie nie rozumiesz - ja sama nie wiem czego oczekuję. / veriolla
|
|
 |
pomimo faktu, że kompletnie rozjebał mi psychikę - wielu rzeczy mnie nauczył. / veriolla
|
|
 |
_pisząc to płaczę .. łzy spadają na klawiaturę, w głośnikach słychać jakąś smętną nutę i już nie wiem co mam robić. Wiesz, że dla Ciebie mogłabym zrobić wszystko ? Wiesz, że mogłabym nawet teraz rzucić wszystko i jechać do Ciebie, pomimo tego, że mam grypę ? Nie wiesz no bo niby skąd .. nie wiesz też że płaczę już od 3 godzin.. bo to teraz ona zajmuje moje miejsce, to ona Cię pociesza, rozśmiesza, wysłuchuje.. ja dla Ciebie już nie istnieję. Krzyczę, chcę żebyś jeszcze mnie zauważył ale ona i tak jest głośniejsza ode mnie.. przegrałam, a ona ? .. Ona znów wygrała .
|
|
 |
nie chodzę w upatrzonych od kilku dni szpilkach, tylko w wytartych trampkach. nie gustuję w zaprojektowanych sukniach, wolę rozciągnięte dresy. nie preferuję rzucającego się w oczy makijażu, czy fryzury - stosuję roztrzepanego kucyka bez tony pudru na twarzy. nie potrzebuję kilku godzin żeby przygotować się do wyjścia, jeśli chcę to już jestem, ot tak. nie piję wypróbowanych drinków ze słomkami, może być kubuś marchewkowy, albo wygazowana cola. różnię się od Niej? wiem, a On kochał Mnie taką jaką byłam, a nie taka jaką starałam się być. [ yezoo ]
|
|
 |
wpadł do mieszkania krzycząc głośno ' mam coś dla Ciebie ' . zaśmiałam się cicho czekając na Jego wejście do pokoju. skradł się po cichu, by znienacka móc pocałować Mnie w policzek. ' proszę bardzo ' rzucił podając Mi do ręki siatkę cytryn. ' co to ma być? ' rzuciłam śmiejąc się. ' Twoja mama zadzwoniła i powiedziała, że jesteś chora i siedzisz w domu, i mam się Tobą zaopiekować ' odpowiedział. ' i co teraz? ' wyjąkałam znad komputera. ' teraz, wejdziesz grzecznie do łóżka, ja przyniosę Ci gorącą herbatę, kilka antybiotyków i witaminę C, wygrzejesz się i będziesz zdrowa ' syknął zamykając Mi przed nosem laptopa. ' i nie ma, że nie chcesz ' zaśmiał się ironicznie. chwilę później siedziałam już zawinięta w koc i oczekiwałam na Jego przyjście z herbatą. miał wielki wpływ w stosunku do Mnie. i chyba Jemu jedynemu pozwalałam na takie manipulacje. bo Jego jedynego tak cholernie kochałam. bo Jemu jedynemu oddałam swoje serce. bo był ze Mną zawsze i bez względu na wszystko. [ yezoo ]
|
|
|
|