 |
upadnę rozrywając ranę wspomnień.
|
|
 |
nie spytam Cię kim jesteś, przecież się znamy.
już wcześniej zaglądałem w Twoje oczy, oboje to pamiętamy.
|
|
 |
chodź, zabiorę Cię w podróż, bo mam dość znów.
jest noc już, więc wyruszmy śladem echa.
|
|
 |
przytłacza Ciebie ta rzeczywistość,
masz wszystko lub nie masz niczego.
|
|
 |
bliżej niż myślisz jest największa strata,
możesz tonąć w ścianie smutku, choć mijają lata.
|
|
 |
zbyt dużo jest już ludzi, którzy w dupie mają to
czy pnąć się w górę czy spaść na dno.
|
|
 |
może w życiu dostrzegam mało zalet,
ale to nie tak, że nie widzę ich wcale.
|
|
 |
'Byłem pewny siebie i jestem taki nadal'
|
|
 |
nic tak jak płacz, nie ujawnia naszych wad.
|
|
 |
bo rap mnie jara, tak samo mocno, jak jarał mnie kiedyś!
|
|
 |
patrzę w niebo, tęsknię nieraz.
jeszcze się kiedyś spotkamy, ale jeszcze nie teraz.
|
|
|
|