 |
Czuję jak stare rany na sercu zalewają się krwią. Z każdym jego wypowiedzianym w moją stronę słowem otwierają się przed nim jak drzwi, okna.. jak zamki, do których klucze już dawno pogubiłam. Jego wzrok, który zawsze trafiał w mój najczulszy punkt. Jego dłonie, ramiona.. kiedyś tak bardzo bezpieczne teraz zadają największy ból. Rozdrapują strupy nie zważając na ilość płynących z nich wspomnień.. tych, których tak bardzo nie chcę pamiętać. Kiedyś? Idealny, kochający i najbliższy memu sercu człowiek. Dziś? Pomyłka.. jedno wielkie nieporozumienie, które nie zasługuje chodź na sekundę mojej uwagi. Nie zasługuje na to, by w ogóle pojawiać się w moim życiu... nawet przypadkiem. [ ciamciaa ♥ ]
|
|
 |
I niby wszystko jest w porządku , niby zasypiam i niby się nie przejmuję . | dzyndzel
|
|
 |
Albowiem chciałabym Cię przytulić , ale nie chcę tęsknić później za tym uściskiem . Amen .
|
|
 |
Teraz zasługujesz jedynie na wyzwiska wychodzące z moich ust w kierunku twojej osoby i na pisanie twojego imienia małą literą , bo takich szmat , jak ty się nie szanuję . | dzyndzel
|
|
 |
Będę szczery - więcej razy nie dam się podzielić HuczuHucz i nie wpierdalaj nigdy spacji w te litery. Chciałem iść do Boga po L4, daj mi wolne typie, albo jakiś steryd żebym mógł zapomnieć o tym syfie... [HuczuHucz]
|
|
 |
Chciałbym jakąś fajną pannę. Tak pośrodku między "daj bucha" a "żyj dla mnie" [HuczuHucz]
|
|
 |
you and i we're about to make some memories tonight.
|
|
 |
let's go crazy,crazy,crazy till we see the sun.
|
|
 |
przytul mnie, właśnie tego dzisiaj potrzebuję.
|
|
 |
Idę na papierosa znów , by pośród dymu nikotyny utracić wspomnienia . Pierwszą i ostatnią rzecz , która nas łączy .
|
|
 |
Frajerstwo wypisane na twarzy , Skurwysyństwo w genach i jebana Podłość płynąca w żyłach . I pomyśleć , że jej serce mogło kochać kogoś takiego . | dzyndzelek
|
|
 |
Przez jednego skurwiela skreślasz innych . | dzyndzelek
|
|
|
|