 |
chciałabym aby ktoś z Nich kiedyś stanął obok i powiedział, że decyzja Boga była słuszna.
|
|
 |
Kiedyś przyjaciele.
Dzisiaj przechodzą obok siebie z pogardą
|
|
 |
Myślałam, że stać Cię choć na szacunek. Jak zwykle się przeliczyłam.
|
|
 |
czasem po prostu nie jesteś w stanie zrobić już nic, bo nie masz siły walczyć o coś co przybija Cię z każdym dniem coraz bardziej.
|
|
 |
zdala od ludzi, przy których trzeba wciąż udawać.
|
|
 |
I tak się nagle wszystko urwało? Nagle się nie znamy? Że niby ta cienka linia między nami pękła?
|
|
 |
Stoisz. Widzisz go. Chcesz dotknąć, a jednak wiesz, że nie możesz.
|
|
 |
Spotkałeś się kiedyś z czymś takim, że miałeś ochotę, a nie mogłeś? Chciałeś, lecz nie mogłeś zdobyć się na odwagę? Tak bardzo pragnąłeś, ale nie wyszło?
|
|
 |
rozpierdala mnie od środka .
|
|
 |
Ziomek, zluzuj. Nie ma co się spinać. Bywa, coś się kończy coś zaczyna.
|
|
 |
Nie lubię, gdy ktoś mówi mi, że jestem ważna, a za pewien czas ma mnie w dupie.
|
|
 |
Co mnie tu trzymało? Nie wiem, chyba wiara w to, że będzie lepiej. Teraz? Teraz to mogę umrzeć. Wszystko mi jedno.
|
|
|
|