 |
Nie ma żadnej możliwości, by sprawdzić, która decyzja jest lepsza, bo nie istnieje możliwość porównania. Człowiek przeżywa wszystko po raz pierwszy i bez przygotowania.
|
|
 |
Z czasem przekonał się również,że walka jednocześnie ze wszystkim,co czuł,jest złą taktyką.Po pierwsze,nie wiedział co czuje, a w każdym razie nie miał pełnego obrazu tych uczuć,więc było to jak drażnienie potwora,którego nawet nie widział.Po drugie,miał lepszą szansę na wygraną,dzieląc wojnę na pomniejsze bitwy,w któych mógł mieć pewną kontrolę nad wrogiem,znaleźć jego słabe punkty i z czasem go złamać.To było jak wkładanie papieru do niszczarki.Kiedy się włoży za dużo,maszyna wpada w panikę,zaczyna się krztusić i z suchym trzaskiem umiera.I znou trzeba zaczynać od początku.
|
|
 |
Ale nie można żyć samymi tylko przyjemnościami,prawda?
A przyjemności właśnie się skończyły.
|
|
 |
Nie wiesz,jak nawet niewielkie uzależnienie może wpłynąć na Twój sposob patrzenia na świat.
|
|
 |
Gdybym mógła, gdybym tak mógła wydrzeć sobie serce, i odrzucić serce, i być bez serca - byłoby mi lepiej, dużo lepiej, byłoby najlepiej...
|
|
 |
Gdybym mógł, gdybym tak mógł wydrzeć sobie serce, i odrzucić serce, i być bez serca - byłoby mi lepiej, dużo lepiej, byłoby najlepiej...
|
|
 |
Najbardziej zniszczyli mnie Ci, którzy powinni być podporą.
|
|
 |
Nawet nie chce mi się ubrać. Nie mogę sobie wyobrazić, że w ogóle będzie jakiś dalszy ciąg. Nie wiem co z sobą zrobię. Zdaje mi się, że tak już zostanę w łóżku i będę spać, spać, spać.
|
|
 |
Możesz nawet 2000 razy powiedzieć głośno i wyraźnie że Ci nie zależy, ale w głębi serca wciąż jest tak samo.
|
|
 |
Nie chcę faceta, który zapuka do mojego serca, niepewnie zapyta czy może wejść i przeprosi za to, że a nuż przeszkadza. Chcę takiego, który wpadnie trzaskając drzwiami, z włosami w nieładzie, błyskiem w oku i fajką w ustach. Chcę kogoś, kto dając mi szczęście, trochę namiesza. Rozkocha mnie w sobie, a kolejną kłótnią oderwie jakiś fragment mięśnia, którego tym razem ani mostek, ani żebra, nie ochronią.
|
|
 |
Wiesz co, mogę ci powiedzieć z całkowicie czystym sercem, że nie ma ludzi niezastąpionych. Naprawdę. Ani ja, ani ty, nikt z nas, nie jest niezastąpiony. Ludzie prędzej czy później znajdą sobie kogoś innego, takiego jak ty, albo lepszego. Albo po prostu innego. Może bardziej… wyluzowanego, cokolwiek to znaczy. Może po prostu zabawniejszego, a może mądrzejszego, a może wprost przeciwnie – o inteligencji lewego buta. Każdego da się zastąpić. Zastąpił ją, zastąpiła jego. Zastąpiłam ją, zastąpię i jego. Zastąpili mnie, zastąpią i ciebie.
|
|
 |
To było wtedy, kiedy spała u mnie drugi raz. Wstała wcześniej niż ja, bo kiedy wszedłem do kuchni, siedziała już z kawą w ręku, miała lekko mokre włosy, gdzie nie gdzie kropelki wody wsiąkały w moją koszulkę, którą miała na sobie. Jak tak na nią patrzyłem, po prawie nieprzespanej nocy, bez makijażu, z wilgotnymi włosami, widziałem najpiękniejszą dziewczynę, jaką znałem. Nadal jest taka, prawie idealna, z niesamowitym śmiechem i spojrzeniem. Z takim głupim grymasem, kiedy nie chce mi się wyprasować koszuli. Marzenie każdego, tylko że właśnie wtedy zrozumiałem, że Jej nie kocham... Tego wieczora zdradziłem ją po raz pierwszy.
|
|
|
|