 |
"Dlaczego zawsze kochamy tych, którzy nie potrzebują naszej miłości?"
|
|
 |
Wszystko oprócz oczu można przykryć maską, nie wiedziała o tym.
|
|
 |
Nie potrafię nauczyć mojej duszy, by przestała Cię kochać. Mojego serca, by przestało dla Ciebie bić...Cokolwiek się wydarzy, ja już nigdy nie przestanę Cię kochać. !
|
|
 |
A czym jest miłość? Miłość to jedno wielkie, bezgraniczne… poświęcenie./ : /
|
|
 |
Umiem pieprzyć go ustami. Ponownie owijam język wokół główki, a on unosi biodra. Oczy ma teraz otwarte. Zaciska zęby, ponownie się wyginając, a ja wkładam go głębiej do ust, wspierając się na jego udach. Czuję, jak napina mięśnie nóg. Chwyta moje kucyki i teraz naprawdę zaczyna się poruszać. Ssę mocniej, oplatając język wokół żołędzi. Osłaniając zęby wargami, zaciskam usta. Nad sobą słyszę syknięcie, a zaraz po nim jęk. (...) To mój własny lód o smaku Christiana Greya. / ♥
|
|
 |
Jeśli mogę zadać Bogu tylko jedno pytanie
to dlaczego nie ma Cię ze mną tego wieczoru?
|
|
 |
może gdybym wróciła do miejsc gdzie skręciłam nie tam gdzie trzeba, wszystko potoczyłoby się inaczej. może gdybym miała trochę więcej odwagi, by postawić temu czoła, byłabym najszczęśliwszą dziewczyną na ziemi. dlaczego zabłądziłam? dlaczego tak bardzo pragnęłam za Tobą pobiec? powiedz.. dlaczego to wszystko tak momentalnie uciekło, zostawiło mnie? dlaczego obwiniam za to siebie, odpowiedz. przecież goniłam Cię, goniłam nas, nasze szczęście. biegłam ile sił, starałam się. wystarczyło jedno potknięcie byś całkiem uciekł. byś zostawił mnie tu samą, pośród zgiełku ulic, ludzi, których twarzy nie znam. dlaczego ludzie cierpią z czyjegoś braku? dlaczego odsuwają się od siebie, dlaczego przestają cokolwiek znaczyć? czy dla Ciebie też już nie istnieję? / notte.
|
|
 |
Wszystko tak szybko się zmienia, nic nie jest stałe...zwłaszcza uczucia
|
|
 |
potrzebuję Cię, chcę się szczerze uśmiechnąć a tylko Ty potrafisz pomóc mi to zrobić, jak mnie zobaczysz to przytul mnie najmocniej jak umiesz, tylko mnie nie uduś, ale tul mnie tak jakbyś chciał zatrzymać czas, po chwili wymuś ode mnie najsłodszego buziaka, bez zastanowienia rzuć się na mnie i zacznij się ze mną droczyć, łaskocz ile wlezie, a jak już będziesz nade mną, a ja nie będę mogła przestać się śmiać, to spójrz mi głęboko w oczy, a zobaczysz w nich cały mój świat. widzisz te iskierki szczęścia? widzisz tego mężczyznę? widzisz jak bardzo go kocham? widzisz ten blask jego zielonych oczu? widzisz, że to on mnie uszczęśliwia? prawda, że jest cudowny? to do niego należę.
|
|
 |
gdy za bardzo tęsknię i widzę w Twoich oczach smutek to czuję się w Twoim życiu niepotrzebna, dopada mnie histeria, że może to nie ja jestem tą jedyną dzięki, której jesteś szczęśliwy, jest mi smutno i wszystko mi jedno, gdy dostrzegam w każdej panience swoją rywalkę, czasami zaczynam miewać halucynacje, widzę Ciebie z kimś innym, dosłownie wszędzie, w każdym calu i miejscu, masz na sobie tą koszulę, którą tak bardzo lubie, uśmiechasz się do niej tak samo, jak wtedy gdy pierwszy raz Cię mijałam, nie wiem co się dzieje, chyba przestałam cokolwiek dla Ciebie znaczyć, nagle znienacka szloch mnie hamuje tak jakby chciał uświadomić, że znowu bezsensu bredzę. nachodzą mnie głupie myśli, że ktoś inny to Twoje wszystko, szybko przecieram oczy i przypominam sobie, że przecież to ze mną dzielisz swój świat, że to właśnie mi mówisz, że kochasz i pozwalasz w swoich ramionach poczuć się tą najważniejszą. kochane uważasz, że Ci nie ufam? ja po prostu boję się, że stracę swój największy skarb.
|
|
 |
i mogę być przy nim taką nieograniczoną szczęśliwą kobietą, w rurkach czy w mini, w spiętych czy rozwalonych włosach, w makijażu czy bez, jemu to nie przeszkadza, lubię perfidnie śmiać się i nie panować nad głośnością swojego śmiechu, płakać i mówić mu co mnie boli, pokazywać jak bardzo mi na nim zależy, przytulać go ile wlezie, dawać mu niespodziewane buziaki, łaskotać go i widzieć ten jego złośliwy uśmiech, po udanym wieczorze siedzieć w jego koszulce i patrzeć jak on zawija się kołdrą z zimna, podczas pocałunków przygryzać jego wargę i słuchać uwag jak to zepsułam sobie przez to związek, uwielbiam jak wypowiada ze swoich ust jak bardzo mnie kocha, dużo o nim myślę i mówię, moja cała doba, 24 godziny to wyłącznie on, chce się z nim zestarzeć, to już nałóg, uzależnienie, miłość, sama nie wiem jak to nazwać, ale dobrze mi z tym.
|
|
 |
boję się, wręcz coraz częściej strach mnie paraliżuje. mimo, że między nami jest dobrze, nie narzekamy, cieszymy się sobą i przeszliśmy razem przez nie jedną wielką górkę, która dla innych wydawała się być nie do pokonania to pokazaliśmy, że nie wolno rezygnować ze szczęścia, trzeba walczyć do końca. tak bardzo, bardzo nie chcę go stracić, nie mogę, przecież obiecał mi coś, ja mu przysięgłam. chcemy tworzyć całość i tak będzie, tylko my we dwoje w naszym zakręconym świecie, dla siebie najważniejsi.
|
|
|
|