 |
w efekcie jednak, wcale się nie pomyliłam. wróciłeś, jak powiedziałam. z tymi oczami szczeniaka i kwiatkami w ręku. zapomniałeś tylko o tej części naszej rozmowy, kiedy powiedziałam "nieważne czy wrócisz za pięć minut, czy w przyszłym roku, będzie już za późno." spóźniłeś się, mój drogi, a dziewczyny takie jak ja bardzo cenią punktualność. / smacker_
|
|
 |
tak cholernie cię nienawidzę w chwilach takich jak ta. / smacker_
|
|
 |
pieprzony ucisk w klatce piersiowej, uniemożliwiający oddychanie mówi mi, że nie jesteś tego wart. i chyba nigdy nie byłeś. / smacker_
|
|
 |
nie znalazłam cię ani pod choinką, ani nigdzie w pobliżu. może Mikołaj uznał, że w tym roku nie byłam wystarczająco grzeczna. / smacker_
|
|
 |
jego uśmiech był cudowny, ale zdrady już nie bardzo..
|
|
 |
jak zwykle milczysz, a świat ma zgadywać o co chodzi.
|
|
 |
przyjaciele ? to tylko takie pseudonimy.
|
|
 |
cofnąć czas, zapomnieć, albo iść naprzód. jedyne istniejące opcje. i wszystkie niewykonalne. / smacker_
|
|
 |
nie trzeba umrzeć, żeby przeżyć piekło.
|
|
 |
nie przywracaj dawnych chwil, to kurewsko boli.
|
|
 |
dałabym ci całą siebie na gwiazdkę, ale nie wiem, jak twoi rodzice zareagowaliby na widok leżącego pod choinką martwego ciała z przylepioną karteczką z twoim wykaligrafowanym imieniem. / smacker_
|
|
|
|