 |
wal prosto z mostu, nie za plecami, patrzycie mi w oczy z nienawiścią, a ja wyłapuję przebłyski dawnego zaufania pośród fałszywych uśmiechów. nie musicie kryć się z zazdrością i tak doskonale ją widzę, przecież ona z was aż paruje.
|
|
 |
nie może być ciągle idealnie, wiem. ale złammy ten stereotyp.
|
|
 |
może i trochę ci zazdroszczę, że masz mnie, ale dobrze wiem, jak trudno to utrzymać.
|
|
 |
on bardzo cię kocha, a ty nigdy, nie poczujesz, jak bardzo, nie jesteś zdolna do takich uczuć. on tylko dzięki tobie może się uśmiechnąć, nie widzisz tego? - no może, - nie może, na pewno!
|
|
 |
jednak wciąż płaczę, nie umiem inaczej, może ze szczęścia. wrażliwość zawsze była moim krytycznym punktem, choć sprawiam wrażenie odpornej na wszystko dzikiej, rasowej suki, jednak wierzę, że z biegiem czasu nauczę się kochać, znów.
|
|
 |
gorsza od nienawiści jest obojętność. nienawiść to przecież też uczucie. -,-
|
|
 |
ogarniam człowieczeństwo, czasami najpiękniejsza prawda to szaleństwo.
|
|
 |
Wiem że robię źle, ale może nauczę się czegoś na błędach.
|
|
 |
jesteś powodem, dla którego nigdy stąd nie ucieknę, choćbym nie wiem, jak się bała zostanę.
|
|
 |
O.S.T.R - Śpij spokojnie .
|
|
 |
przeraża mnie ta postać, którą widzę co rano w lustrze. nie jestem w stanie przewidzieć jej ruchów, nie potrafię w żaden sposób nad nią zapanować, a tym bardziej ukryć się i schronić przed nią. boję się.
|
|
|
|