|
Znasz moje imię, nie moją historię. Słyszałeś, co zrobiłem, ale nie przez co przeszedłem.
|
|
|
I tak po prostu z dnia na dzień przestaliśmy dla siebie istnieć.
|
|
|
Kiedy już wszystko jest w porządku, to wracasz.
|
|
|
Widzę, jak nieustannie, w każdej chwili rozpływam się, nie ma momentu, abym nie czuł, że tonę.
|
|
|
O trzeciej w nocy jest zawsze za wcześnie lub za późno na cokolwiek, co zechcesz robić.
|
|
|
Nie obchodzi mnie cały świat i to, że jest gdzieś obok, kolejny dzień. Nie chce mi się nawet ruszyć głową.
|
|
|
To nic nierobienie jest strasznie czasochłonne. Nic nie robisz, nic nie robisz a tu już północ.
|
|
|
Wstajesz rano bez żadnych perspektyw, bez życia. Tak naprawdę, gdybyś tylko mógł, gniłbyś w tym łóżku kilka kolejnych godzin. Wstałbyś jedynie po to, by skorzystać z łazienki, wsadzić cokolwiek do ust, i zaszyłbyś się w ciemnościach swojego pokoju do kolejnego ranka, mając pieprzoną nadzieję, która de facto jest zawsze złudną, że kolejny dzień przyniesie w końcu choć odrobinę tego cholernego szczęścia, którym niektórzy ludzie aż rzygają. Nie dzieje się nic. Kompletnie nic. Zerkasz z przyzwyczajenia na telefon, licząc, że będzie widniała tam koperta, która poprawi ci humor przez ułamek sekundy; nieważne jaka byłaby treść; nieważne, czy ten pierdolony szpikulec w sercu wbiłby się dalej - ważne byłoby od kogo jest ten sms oraz to jaką dawką nadziei napełnia twój umysł. Nie przychodzi nic. Zasypiasz po raz kolejny. Tracisz orientację, czy życie jest snem czy sen jest życiem.
|
|
|
Nienawidzę słów "inni mają gorzej", bo każdy, choć raz w życiu przeżywał swój własny koniec świata.
|
|
|
To nie tak, że nie chcę pisać pierwsza, dzwonić, podbiegać z uśmiechem na twarzy. Chcę. Bardzo. Ale nie chcę, byś wiedział, że zależy mi tysiąckrotnie bardziej, niż tobie.
|
|
|
Chcę Twoich rąk naokoło mnie.
Chcę Twojego zapachu.
|
|
|
Nie myśl co będzie jutro, bo pęknie ci serce.
|
|
|
|