 |
"Jeśli naprawdę ci na kimś zależy, pozostawisz mu swobodę działania, choćby to działanie było nie po twojej myśli. Jeśli naprawdę kogoś kochasz, pozwolisz, by złamał Ci serce."
|
|
 |
Chciałbym umieć jej pokazać tą miłość, którą czuję nawet teraz mocniej niż na początku. Chciałbym pomóc jej w nas jeszcze uwierzyć i zawsze być przy niej i być potrzebny. Rzeczywistość już mnie nie przeraża jak kiedyś, ale bez niej jestem pusty nawet gdy idę przed siebie.
|
|
 |
Niby rozmawiamy, ale o niczym. Omijamy swoje problemy, nie lubimy szczerze rozmawiać, nie umiemy wyrażać uczuć. Jesteśmy coraz bardziej sztuczni, coraz więcej masek zakładamy na swoją twarz. Niby rozmawiamy już od kilku lat, ale nie znamy siebie wcale.
|
|
 |
"W miejscach, w których miałem rany, dziś mam blizny, nie boli,
Już nie dam Ci rozdrapać ich, zdążyły się zagoić.
Ja zdążyłem przyzwyczaić się i z nimi się oswoić,
Tak jak Ty zdążyłeś zjebać i odwrócić się od swoich.
Nie spaliłem żadnych zdjęć. Miałoby to jakiś sens?
Dawno się zerwała wieź, miedzy nami nie ma niej.
Nie ma o czym gadać, wiesz, dawno mi już nie jest smutno"
|
|
 |
“Czasami ludzie nie rozumieją wagi obietnic, gdy je składają.”
|
|
 |
Nie zastanawiaj się nad tym co było, myśl o tym co będzie. /h
|
|
 |
“Każdy Twój ból czułem na sobie kiedy Cię pocieszałem i mogłem go czuć podwójnie żebyś Ty nie czuła wcale.”
|
|
 |
"Papieros nie smakuje już jak pierwszy raz na balkonie, kiedy cały świat mógł być przeciw nam. Nadal płonę, ale to już chyba nie ten żar, jak zadzwonię, usłyszę znowu że mnie nie chcesz znać i zaleje znów mnie napalm, ale nie będę już przepraszał i za Ciebie umrzeć, spalać się. Nie chce już, nie wracam i nie usłyszysz juz jak wołam Cię i nie zobaczysz w lustrze nas. Nie poczujesz nic, bo ten obok to już nie ja"
|
|
 |
"Mogę sobie pozwolić na to, co ich tak wciąż boli - zazdrość?"
|
|
 |
"Tylko dotknij zimnych ogni, kiedy mijamy siebie, sobie obcych, niby wolni, niby młodzi"
|
|
 |
"jak zadzwonię, usłyszę znowu, że mnie nie chcesz znać, i zaleje znów mnie napalm, ale nie będę już przepraszał, i za Ciebie umrzeć, spalać się, nie chce już, nie wracam. I nie usłyszysz już jak wołam Cię, i nie zobaczysz w lustrze nas"
|
|
 |
“Było tyle okazji, żeby powiedzieć Ci ze Cie kocham.”
|
|
|
|