 |
wypalam się. nie mam ochoty na nic, nie mam ochoty ogarniać czegokolwiek.
|
|
 |
nie żałuję tego co było. żałuję, że tak nie jest.
|
|
 |
U mnie wszystko jak dawniej tylko świat jest mniej kolorowy...
|
|
 |
nie wiem kim jestem. Wiem, że kiedyś byłam dziewczyną z marzeniami,z uśmiechem na ustach i nadzieją w sercu, ale teraz już nic nie wiem.
|
|
 |
mówisz XXI wiek ale gdyby tak poskładać wszystkich genialnych moblowiczów w jednej książce to by wyszli lepiej niż kochanowski, sienkiewicz czy sam mickiewicz.. / maniia
|
|
 |
Jeszcze wczoraj myślałem, że
tylko Ty się liczysz, tylko Ciebie chce
Mam już dosyć tej ciszy. W sumie w dupie mam
Czy to ktoś usłyszy, bo każdy kogo znam gówno o mnie wie
Mam już dosyć tych rad, mam już dosyć tych ścian
W sumie już nie czuje, że rozumiesz mnie
Mam już dosyć tych miejsc
Tego, że musze tkwić w tym, być tu
Nie tego chcę, to nie jestem ja
Nie tego chce
Oni przed chwilą poszli, a butelki sa puste
A ja chce więcej, więcej, więcej wiesz?
Kurwa mać nie tego chcę.
|
|
 |
Jestem wypełniony Tobą, od stóp po spodnie.
|
|
 |
Mówią, że zakończone przyjaźnie nigdy nie były przyjaźniami, ja jednak cholera wiem, że oni byli dla mnie wtedy więcej niż ważni. To tylko drogi, które trzeba było wybrać, nas poróżniły.
/?
|
|
 |
pije, pale, słucham rapu, noszę dresy, jem fast-foody, trzymam z frajerami, uciekam z domu, koncertuje, melanżuje i zgonuje. ale również zakładam szpilki, kieckę, słucham popu czy soundtracku z filmów, oglądam romantyczne komedie, często gotuje, chodzę na zakupy i rozmawiam z dziewczynami. bez imprez mogę obejść się nawet pół roku, palenie mogę teraz rzucić, alkohol do szczęścia nie jest mi potrzebny a pokój wciąż mam różowy. mimo wszystko - nie zmienisz mnie, nie teraz, nie na tym etapie. / maniia
|
|
 |
może i jest dzisiaj Jej święto. dostała dużego, ładnego storczyka od dzieci, dostała życzenia. ale mimo to, nic się nie zmieniło nawet na ten jeden jedyny dzień. Dalej nie potrafimy rozmawiać, wciąż wywalam ją z kuchni gdy cokolwiek gotuję, piekę czy smażę. wciąż na siebie krzyczymy. pamiętam, że nigdy nie była nie wiadomo jak przejęta tym, że mam kolejną ranę do zszycia, złamanym sercem, kolejnym wypitym drinem, pierwszym piwem czy wagarami. zawsze miała mnie głęboko w poszanowaniu. po siedemnastu latach rozumiem, że chce ze mnie zrobić to, czym ona była w moim wieku. odosobnioną istotą bez przyjaciół, pasji, chwil do wspominania, bez możliwości wyjazdów, świetnych wakacji, wymarzonej szkoły. tylko nie rozumiem, czemu aż tak bardzo do tego dąży? przecież Ją kocham.. / maniia
|
|
 |
jeden gest, kilka słów może zmienić wszystko
|
|
|
|