 |
idź do burdelu najlepiej, ale myślę, że nie jesteś warta więcej niż 2 złote./emilsoon
|
|
 |
jak Kocha prawdziwie, to się nie oprze, nawet największym pokusom- ale mimo wszystko się boisz. w tym problem dziewczyno./emilsoon
|
|
 |
chcę patrzeć z Tobą w inną stronę, jednak zawsze widząc to samo. / Endoftime.
|
|
 |
jeszcze równo rok temu, leżałam u kuzynki w łóżku i przeżywałam, że tej samej nocy, On pierwszy raz mnie pocałował, do tego żyjąc w nieświadomości kolejnego cudownego wieczoru i całych wakacji. /emilsoon
|
|
 |
tak bardzo chce przyszłość i tak samo bardzo jej nie chcę. powoli czas zacząć najtrudniejszy okres. /emilsoon
|
|
 |
nie chcę wmawiać Ci, jak idealnie do siebie pasujemy, jak idealnie współgrają splecione palce naszych dłoni, a usta ustawicznie tworzą tak spójną całość. nie chcę ograniczać Cię do wyłączności, i zabierać wszędzie ze sobą, czy nie widzieć świata, poza tym co Nas łączy. nie chcę nieustannie z Twoich ust słyszeć, jak bardzo jestem dla Ciebie ważna, jak do życia nie potrzebujesz już nikogo innego, jak bardzo mnie kochasz. nie chcę swojego istnienia streszczać Tobą, ani żyć wyłącznością tych uczuć. chcę choć raz w życiu poczuć to szczęście, mieć ten ostateczny powód by żyć, i trwale mieć dla kogo. choć raz w życiu doznać wzajemnego ciepła płynącego z dwóch serc, kiedy tylko w przytuleniu, klatka dotykałaby klatki, i czuć bezpieczeństwo, kiedy tylko moją już chłodną dłoń delikatnie ściska, nieco od niej większa. chcę zwyczajnie, choć raz czuć, że to, że żyję ma sens, że nigdy nie byłam na marne, a że już na zawsze, mam dla kogo oddychać. / Endoftime.
|
|
 |
Ten kac jest moralny, ten stan jest fatalny
ten plan, który miałem nie staje się triumfalny
|
|
 |
mam tą świadomość, na nowo popełniam błędy, błędy życia, które kreślą rysy nie tylko na psychice, dźgając z całej siły w serce, niczym szarpanie skóry dłoni tak tępym kawałkiem potłuczonego szkła, idealnie pobudzając przy tym ból. stoję w miejscu, próbując wymówić szeptem choć jedno słowo, opisujące to jak cierpię, jak odczuwając przebijające ostrze, gdzieś pomiędzy żebrami, przeżywam kolejny marny dzień życia, tak naprawdę wciąż na nowo stawiając je nad przepaścią. próba odwagi, kiedy przez mgłę obserwujesz, jak to co kochasz, w znacznym stopniu oddala się od Ciebie. jak człowiek, któremu oddałeś siebie, swoje życie, gruntownie powierzając przy tym serce, nagle znika jakby za horyzontem, gdzieś w oddali, tak bez słowa, bez pożegnania, bez wartej podkreślenia, obietnicy powrotu. / Endoftime.
|
|
 |
Dobre dziewczyny to złe dziewczyny... Które nigdy nie zostały przyłapane . :D
|
|
 |
i cieszę się, że jako trzynastolatka poznałam świat nocą, smak wódki, ale przede wszystkim dobrych kumpli. i dzięki temu wiem jak się nie skurwić, z kim trzymać, co mówić./emilsoon
|
|
 |
kiedyś można było o Nas tylko przeczytać, teraz można Nas razem zobaczyć. /emilsoon
|
|
 |
Namiętność potrafi uderzyć do głowy bardziej niż alkohol...
|
|
|
|