 |
pierdolić głupoty za plecami każdy umie, ale żeby mijając się na ulicy, spojrzeć w oczy to już w chuj ciężko.
|
|
 |
Kolacje u kobiety może dostać każdy, ale na śniadanie trzeba sobie zasłużyć.
|
|
 |
Człowiek, który nie zakochuje się łatwo kocha zbyt mocno. / eeiiuzalezniasz
|
|
 |
wtedy sukces, idealny zbieg okoliczności zawarty był, w każdym z tamtych uśmiechów, promienie słońca przebijające źrenice, to było warte, warte wszystkiego. za każdym razem, uwiecznianie chwil na błahych kadrach, by nie zapomnieć, by stały się wieczne i trwały najdłużej, znacznie dłużej niż My, chociaż każde z Nas doskonale wiedziało, że tych wszystkich uczuć, tego co tak naprawdę było i jest pomiędzy Nami, nigdy nie będziemy w stanie, umieścić w żadnych pikselach. / endoftime.
|
|
 |
miliony myśli, tych prawdziwych traktowanych jako żarty, ukrywane uczucia gdzieś, pomiędzy każdym ze słów, chwile zawahania, pustka opętała wnętrze, tamten uśmiech zastąpiony znikomym znakiem zapytania, to było coś co czuliśmy, co nigdy nie miało prawa wyjść na jaw, to bolało i, przegrało wraz z naszym odłożeniem siebie na później. / endoftime.
|
|
 |
-masz zadanie domowe ?! - to na dzisiaj jest zadanie?! - no tak i sprawdzian. - to dzisiaj jest sprawdzian ?! - tak, i mamy biologie. - to my się uczymy biologi ?! - tak, ola nie żartuj sobie. - ja mam na imię Ola?! /emilsoon
|
|
 |
nigdy nie lubiłam jak ktoś zdrabniał moje imię, ale odkąd robi to On - uwielbiam to. i tylko czekam aż z Jego ust padnie moje zdrobniale wypowiedziane imię. /emilsoon
|
|
 |
dziś nie odbieram już telefonu, nie analizuję starych esemesów zatrzymanych gdzieś na dnie skrzynki odbiorczej, nie czytam zapełnionego milionami rozmów archiwum na gadu, nie przeglądam jego zdjęć uśmiechając się do ekranu, nie zwracam uwagi na jego imię widniejące w prawym dolnym kąciku pulpitu, nie wierzę w jego słowa, w te obietnice, dzisiaj nie czuję już nic, dla mnie dzisiaj on już nie istnieje. / endoftime.
|
|
 |
36,6 stopni celsjusza. 70% wody i dusza. 5 litrów krwi, jedno serce ją tłoczy i jeden ty by to wszystko zjednoczyć.
|
|
 |
|
Znów opowiem Ci o tym jak to wszystko jest bez sensu. Jak się czuje bezradny. Jak ślepo moje dłonie szukają ciepła. Nie ma Cię, nie ma nas. Nie ma jutra, tak samo jak wczoraj, które mnie oszukało.
|
|
 |
z frajera ideału nie zrobisz
|
|
 |
Prawdziwie kochasz wtedy, kiedy nie wiesz, dlaczego.
|
|
|
|