![nie dorwiesz mnie pod telefonem ziom cóż nie chce mi się zamieniać z kimkolwiek choćby dwóch słów..](http://files.moblo.pl/0/4/11/av65_41154_tumblr_m5qcgutq371qgm99fo1_500_large.jpg) |
nie dorwiesz mnie pod telefonem, ziom cóż - nie chce mi się zamieniać z kimkolwiek choćby dwóch słów..
|
|
![widziałem po niej że chciała mnie dotknąć czekając tylko na proste efekty chowała w sobie pustkę tak mocno że nie znalazłby jej nawet detektyw..](http://files.moblo.pl/0/4/11/av65_41154_tumblr_m5qcgutq371qgm99fo1_500_large.jpg) |
widziałem po niej że chciała mnie dotknąć, czekając tylko na proste efekty, chowała w sobie pustkę tak mocno, że nie znalazłby jej nawet detektyw..
|
|
![zawalczyłam o Ciebie dwa razy. walczyłam o Ciebie każdego pieprzonego dnia każdej godziny minuty i sekundy. dawałam z siebie dwieście procent tylko po to by przekonać się że gdy nadeszła pora na Twoją walkę nie dałeś z siebie nawet jednego skurwiałego procenta? veriolla](http://files.moblo.pl/0/7/31/av65_73163_4d37b3e90003e4ec4dcb84d5.jpeg) |
zawalczyłam o Ciebie - dwa razy. walczyłam o Ciebie każdego pieprzonego dnia, każdej godziny, minuty i sekundy. dawałam z siebie dwieście procent, tylko po to by przekonać się, że gdy nadeszła pora na Twoją walkę, nie dałeś z siebie nawet jednego, skurwiałego procenta? / veriolla
|
|
![nie miałam możliwości powiedzenia mu o mojej pierwszej prawdziwej miłości. nie mogłam przytulić się do Niego gdy moje serce było złamane. nie miałam okazji by przyjść do Niego i poprosić żeby przemówił 'temu czy tamtemu' do rozsądku bo nie dają mi spokoju. nie mógł stać obok mnie podczas gdy zdmuchiwałam świeczki z osiemnastkowego tortu. nie miał okazji nauczyć mnie jeździć autem. nie mógł pogratulować mi zdanej matury i egzaminu zawodowego. nie dałeś mu szansy Boże by tak na prawdę był moim bratem.. veriolla](http://files.moblo.pl/0/7/31/av65_73163_4d37b3e90003e4ec4dcb84d5.jpeg) |
nie miałam możliwości powiedzenia mu o mojej pierwszej, prawdziwej miłości. nie mogłam przytulić się do Niego, gdy moje serce było złamane. nie miałam okazji, by przyjść do Niego, i poprosić żeby przemówił 'temu czy tamtemu' do rozsądku, bo nie dają mi spokoju. nie mógł stać obok mnie, podczas gdy zdmuchiwałam świeczki z osiemnastkowego tortu. nie miał okazji nauczyć mnie jeździć autem. nie mógł pogratulować mi zdanej matury i egzaminu zawodowego. nie dałeś mu szansy Boże, by tak na prawdę był moim bratem.. / veriolla
|
|
![podawałam mu prawą dłoń gdy On uporczywie łapał mnie za lewą. robiłam dla Niego rano herbatę On jednak przyzwyczajony był do kawy.pisałam długie smsy na które On odpwiadał jednym słowem. przytulałam się do Niego przed snem by po chwili zorientować się że to On woli być przytulony do mnie. włączałam Nasz ulubiony kawałek tylko po to by za chwilę przełączył na inny. próbowałam dać mu nowe życie z moją osobą nie potrafiąc zorientować się że żyje jeszcze tamtym w którym jeszcze nie tak dawno towarzyszyła mu inna kobieta. veriolla](http://files.moblo.pl/0/7/31/av65_73163_4d37b3e90003e4ec4dcb84d5.jpeg) |
podawałam mu prawą dłoń, gdy On uporczywie łapał mnie za lewą. robiłam dla Niego rano herbatę, On jednak przyzwyczajony był do kawy.pisałam długie smsy, na które On odpwiadał jednym słowem. przytulałam się do Niego przed snem, by po chwili zorientować się, że to On woli być przytulony do mnie. włączałam Nasz ulubiony kawałek, tylko po to by za chwilę przełączył na inny. próbowałam dać mu nowe życie, z moją osobą - nie potrafiąc zorientować się, że żyje jeszcze tamtym,w którym jeszcze nie tak dawno towarzyszyła mu inna kobieta. / veriolla
|
|
![może tęsknisz? ja też tęsknie rozjebałeś serce mi na części pierwsze jakieś milion razy milion razy więcej więcej...](http://files.moblo.pl/0/4/11/av65_41154_tumblr_m5qcgutq371qgm99fo1_500_large.jpg) |
może tęsknisz? ja też tęsknie, rozjebałeś serce mi na części pierwsze, jakieś milion razy milion, razy więcej więcej...
|
|
![być może istnieją czasy piękniejsze ale te są nasze.](http://files.moblo.pl/0/4/11/av65_41154_tumblr_m5qcgutq371qgm99fo1_500_large.jpg) |
być może istnieją czasy piękniejsze, ale te są nasze.
|
|
![i cholernie chciałabym żebyś pewnego dnia obudził się i czuł że kogoś Ci brakuje. przy śniadaniu obiedzie kolacji myślałbyś tylko o jednej osobie. chciałabym żebyś zatęsknił za pewną osobą jak wejdziesz na gg lub facebooka będziesz widział zielone kółeczko lub żółte słoneczko przy jej imieniu i uświadomisz sobie że to się już skończyło dawno że to Ty zjebałeś i już nic z tym nie możesz zrobić żadne słowo przepraszam nie pomoże. chciałabym żebyś zrozumiał że to własnie Ci brakuje mnie.](http://files.moblo.pl/0/4/14/av65_41493_525555_187411974713302_100003335014099_308837_1633814848_n_large.jpg) |
i cholernie chciałabym, żebyś pewnego dnia obudził się i czuł, że kogoś Ci brakuje. przy śniadaniu, obiedzie, kolacji myślałbyś tylko o jednej osobie. chciałabym, żebyś zatęsknił za pewną osobą jak wejdziesz na gg, lub facebooka, będziesz widział zielone kółeczko, lub żółte słoneczko przy jej imieniu i uświadomisz sobie, że to się już skończyło dawno, że to Ty zjebałeś i już nic z tym nie możesz zrobić, żadne słowo przepraszam nie pomoże. chciałabym, żebyś zrozumiał, że to własnie Ci brakuje mnie.
|
|
![po dłuższej chwili odpowiedział a u mnie? u mnie też też wszystko ok . w głowie miałam setki pytań 'po co dzwoni czego chce może jednak chce wróć' wydusiłam z siebie a po co dzwonisz coś chcesz że się odezwałeś coś się stało cz.. przerywając mi odpowiedział że musimy się spotkać że przeprasza mnie za wszystko co zrobił że ciągle o mnie myśli i doszedł do wniosku że to co zrobił było błędem. a ja? pomimo tego że tak bardzo cierpiałam że to co powiedział tak bardzo chciałam usłyszeć odpowiedziałam zwyczajnie na luzie ja też przepraszam ale nie możemy się spotkać. nie chcę przeżywać znów tego samego męczącego końca który nastąpi po kilku miesiącach bo Ci się znudziło. nie jestem zabawką po czym się rozłączyłam. nie nie byłam szczęśliwa z tego powodu że tak powiedziałam bo chciałam Go bardzo. ale w tamtym momencie poczułam satysfakcję zdałam sobie sprawę że nie warto przez kilka miesięcy być szczęśliwą po czym cierpieć dwa razy tyle. nie w tym sens. cz2](http://files.moblo.pl/0/4/14/av65_41493_525555_187411974713302_100003335014099_308837_1633814848_n_large.jpg) |
po dłuższej chwili odpowiedział "a u mnie? u mnie też, też wszystko ok". w głowie miałam setki pytań 'po co dzwoni, czego chce, może jednak chce wróć', wydusiłam z siebie "a po co dzwonisz, coś chcesz, że się odezwałeś, coś się stało cz.." przerywając mi, odpowiedział, że musimy się spotkać, że przeprasza mnie za wszystko co zrobił, że ciągle o mnie myśli i doszedł do wniosku, że to co zrobił było błędem. a ja? pomimo tego, że tak bardzo cierpiałam, że to co powiedział tak bardzo chciałam usłyszeć odpowiedziałam zwyczajnie, na luzie "ja też przepraszam, ale nie możemy się spotkać. nie chcę przeżywać znów tego samego męczącego końca, który nastąpi po kilku miesiącach, bo Ci się znudziło. nie jestem zabawką" po czym się rozłączyłam. nie, nie byłam szczęśliwa z tego powodu, że tak powiedziałam, bo chciałam Go, bardzo. ale w tamtym momencie poczułam satysfakcję, zdałam sobie sprawę, że nie warto przez kilka miesięcy być szczęśliwą, po czym cierpieć dwa razy tyle. nie w tym sens. / cz2
|
|
![wstałam. od razu w głowie 'największy błąd wstałam..' dzień zapowiadał się jak każdy inny nudny szary nic nie znaczący. poszłam do szkoły przemęczyłam osiem lekcji spaliłam dwa szlugi weszłam do domu od razu znowu zawitałam w łóżku ze słuchawkami w uszach. przysnęło mi się. nagle w moich uszach rozprzestrzenił się dzwonek oznaczający połączenie wykonywane do mnie. z grymasem na twarzy spojrzałam na wyświetlacz telefonu. momentalnie byłam na nogach chodząc od ściany do ściany. to był Jego numer. pomimo tego że już nic nas nie łączyło nawet normalne koleżeńskie cześć jego numer znałam na pamięć. przyciągnęłam palcem po wyświetlaczu zieloną słuchawką w prawą stronę odbierając. wykrztusiłam z siebie marne halo i nagle czułam jakbym miała nogi z waty. usłyszałam Jego głos tak bardzo mi znajomy. cześć co u Ciebie w szybkim tempie odpowiedziałam wszystko dobrze a u Ciebie? zapadła cisza.. cz1](http://files.moblo.pl/0/4/14/av65_41493_525555_187411974713302_100003335014099_308837_1633814848_n_large.jpg) |
wstałam. od razu w głowie 'największy błąd, wstałam..' dzień zapowiadał się jak każdy inny, nudny, szary, nic nie znaczący. poszłam do szkoły, przemęczyłam osiem lekcji, spaliłam dwa szlugi, weszłam do domu, od razu znowu zawitałam w łóżku ze słuchawkami w uszach. przysnęło mi się. nagle w moich uszach rozprzestrzenił się dzwonek, oznaczający połączenie wykonywane do mnie. z grymasem na twarzy spojrzałam na wyświetlacz telefonu. momentalnie byłam na nogach, chodząc od ściany do ściany. to był Jego numer. pomimo tego, że już nic nas nie łączyło, nawet normalne koleżeńskie cześć, jego numer znałam na pamięć. przyciągnęłam palcem po wyświetlaczu zieloną słuchawką w prawą stronę, odbierając. wykrztusiłam z siebie marne "halo" i nagle czułam jakbym miała nogi z waty. usłyszałam Jego głos, tak bardzo mi znajomy. "cześć, co u Ciebie", w szybkim tempie odpowiedziałam "wszystko dobrze, a u Ciebie?" zapadła cisza.. / cz1
|
|
![tęsknię nawet nie wiesz jak bardzo. jak serce staje mi w gardle gdy widzę Cię z nią.](http://files.moblo.pl/0/4/14/av65_41493_525555_187411974713302_100003335014099_308837_1633814848_n_large.jpg) |
tęsknię, nawet nie wiesz jak bardzo. jak serce staje mi w gardle, gdy widzę Cię z nią.
|
|
|
|