 |
- Uczysz się?
- Nie, opracowuję plan masowej zagłady ludzkości, przy użyciu supernowoczesnego wirusa.
- Co?
- Tak uczę się. ^^ /2centy
|
|
 |
Wczoraj było do dupy , dzisiaj jest do dupy , jutro pewnie też będzie do dupy . Czyżby upragniona stabilizacja ? /2centy
|
|
 |
Wystarczyło, że podniosła głowę do góry. Szła dumnie korytarzem, a kiedy wiedziała, że się na Nią patrzy, mogła z kpiącym uśmiechem powiedzieć do koleżanki: "Taak, mam wyjebane." /2centy
|
|
 |
[ CZ2 ] 'Masz mój numer?' Zapytałam zdziwiona. 'Mam, mam.' Odparłeś, puszczając mi oczko. 'No spooko.' Wybałuszyłam oczy. 'Dobra, lecę. Trzymaj się, napiszę jakoś pod wieczór.' Powiedziałeś i ponownie dałeś mi buziaka w policzek. Uśmiechnęłam się i poszłam do domu. Usiadłam niedaleko mieszkania na schodach. 'Ja jebie.' Powiedziałam, oddychając cholernie szybko. 'On miał żałować zerwania, nie ja.' Mówiłam do siebie. 'O w mordę.' Wzięłam głowę pomiędzy nogi. 'Ale napisze. Powiedział, że napisze. Napisze!' Krzyknęłam, szczęśliwa, choć wiedziałam, że znów będę przechodzić przez to samo. Jednak chciałam tego. Tej bliskości, czułości i martwienia się z Twojej strony. Chciałam być szczęśliwa. Za wszelką cenę.
|
|
 |
[ CZ1 ] Poszłam do sklepu, nucąc sobie kolejną piosenkę, skreślającą miłość. Kupiłam co potrzeba, a wychodząc, wpadłam na Ciebie. Serce zabiło mocniej, brzuch zaczął boleć, ale nic więcej. 'Cześć' Powiedziałeś, tym swoim ciepłym, męskim głosem. Uśmiechnęłam się do wspomnień. 'Cześć, cześć. A Ty się przypadkiem nie wyprowadziłeś?' Powiedziałam, próbując skupić się na słowach, kiedy dawałeś mi buziaka w policzek. 'Nie. Znaczy się, mieszkam tam, ale tu też mamy te mieszkanie' Powiedziałeś, uśmiechając się. Uwielbiałam Twój uśmiech. Zawsze był taki szczery i zawsze pragnęłam Cię wtedy pocałować. 'Ah, rozumiem' Wybełkotałam, spinając wszystkie mięśnie, by się na Ciebie nie rzucić. 'A co tam u Ciebie?' Zapytałeś, dalej się uśmiechając. 'Luźno raczej. Nawet bardzo.' Powiedziałam - Przecież nie powiem mu, że mam ochotę się na niego rzucić. - pomyślałam. 'Zgadamy się na fonie jakoś, ok? Bo ja muszę spadać, młodych zostawiłem w domu' Powiedziałeś, pokazując gdzieś dalej.
|
|
 |
Więc buźka, gitara, strzałka, pa i nara ; ]
|
|
 |
- wiesz dlaczego jak rysujesz dwa serca nigdy nie są równe ?
- bo zawsze jedna osoba kocha bardziej ?
|
|
 |
-rozstaliście się, czy zrobiliście sobie przerwę? - Tak, kurwa, na reklamy.
|
|
 |
- Mam Cię. - powiedziała podczas wygłupów. - Głęboko w sercu czy gdzieś? - zapytał poważnie. -Gdzieś! - powiedziała i wyszła zostawiając go bezradnego jak nigdy
|
|
 |
Pierdolę, idę do sercologa. // scoobychrupek
|
|
 |
Należysz do mnie, choć to nie kwestia posiadania.
|
|
 |
zasada 86 - nigdy nie pozwól, by mężczyzna był ważniejszy niż całe Twoje życie.
|
|
|
|