 |
Jak nie rozumiesz, że to Ty byłeś całym moim światem, to powiem inaczej. Wyobrażasz sobie drzewo bez pnia, ptaszka bez skrzydeł, samochodu bez kół, mnie bez Ciebie?
|
|
 |
Mówiłeś mi, że mam dla kogo wstawać, że mam się dla kogo uśmiechać, dla kogo żyć. A teraz co? Chyba robię to z przyzwyczajenia.
|
|
 |
Chyba mam dość. Chyba chcę umrzeć. Chyba tęsknię. Chyba, nie jestem pewna.
|
|
 |
Uwierz, że to, co mówią o mnie inni, że jestem silna, daję sobie radę i jest okej, to gówno prawda. Nic nie wiedzą. Nie znają mnie. Nie słuchaj się ich. Zapytaj sam. Odezwij się. Proszę. To mi pomoże.
|
|
 |
Gdybym poprosiła Cię o szczerość, co byś powiedział?
|
|
 |
Chodziliśmy razem przez nasze osiedle, trzymając się za ręce, śmiejąc się, patrząc ukradkiem na siebie. Czasami nie potrafiłam wierzyć, że to życie dało mi takie szczęście, czasami miałam wrażenie, szczególnie w tych najsłodszych, najpiękniejszych, najbardziej romantycznych chwilach, że to zwykły sen. I było to snem, a jawa jest koszmarem.
|
|
 |
człowiek się zmienia, trzeba w to wierzyć,
idę po swoje, biorę, co się należy
|
|
 |
Teraz jest pięknie, spełniam marzenia,
nie idę drogą, która prowadzi do zatracenia
|
|
 |
te wszystkie chwile znów powracają do mnie,
bywało ciężko, chciałbym o tym zapomnieć
|
|
 |
To chwila prawdy, o tym ten kawałek,
przepraszam tych, których zawiodłem i oszukałem
|
|
 |
Jeszcze jakiś czas temu moje życie było klęską
wszystko dzieciaku przypominało szaleństwo
|
|
 |
Nie mogę, nie chcę, nie potrafię uwierzyć, że Ciebie już nie będzie w moim życiu. Zero Twojego zapachu, zero Twojego uśmiechu. Brak Twoich ramion i oczu. Totalna pustka.
|
|
|
|