 |
Dziś wieczór zimno ciemno, wszystko mi jedno
Kierunek lokal, w którym serwują piekło.
|
|
 |
"Wiesz, nie umiem nie tylko zebrać myśli, ale i swego samopoczucia. Jakbym się zerwał z uwięzi. Przeciągi szarpią mnie na wszystkie strony. Powinienem paść na ziemię i zawyć."
|
|
 |
"Jak można kogoś potępiać, jeśli nie wślizgnęło się do jego duszy, nie rozejrzało się po okolicy i nie zobaczyło, jakie gnieżdżą się w niej węże, jakie przepaście ją przecinają ? Jak można kogoś krytykować, jeśli się nie wie, skąd wzięły się te węże i przepaści, i co oznacza codziennie zmaganie z nimi?"
|
|
 |
"Lęku nie należy się wstydzić. Jest równie naturalny i konieczny jak zabawa albo ból."
|
|
 |
Są dni, kiedy jestem z kamienia, czasem z żelaza, najczęściej, niestety ze szkła."
|
|
 |
zamykam oczy znów spotykam Ciebie we śnie.
|
|
 |
Odbierają nam możliwość własnego rozwoju. To tak jakby diabeł trzymał z aniołem sojusz.
|
|
 |
Rzuciłem wszystko na stół w grze o marzenia Jestem szaleńcem, w którym jeszcze tli się nadzieja
|
|
 |
Jestem bez uczuć chamem i znowu dałem plamę.
|
|
 |
Możesz szczekać, a i tak mnie nie ugryziesz, jestem dziś wyżej i stamtąd już Cie nie słyszę.
|
|
 |
Wez mocno mnie obejmij jakby świat miał dziś się skończyć.
|
|
 |
Jednak się nie pomyliłem, mówiąc że chce być z Tobą dobra nie ma żartów, wracaj, zacznijmy na nowo!
|
|
|
|