 |
i can’t stop my hands from shaking 'cause I’m cold and alone tonight... i miss you and nothing hurts like no you.
|
|
 |
Ludzie tęsknią za całkowitą odmianą, a jednocześnie pragną, by wszystko pozostało takie jak dawniej.
|
|
 |
Od trzech dni świat za wiele ode mnie wymaga.
|
|
 |
Prosta codzienność daje mi najwięcej, mam tak odkąd pamiętam. Wystarczy, że nic nie boli, że ci, których kocham są zdrowi i mamy za co żyć - jestem szczęśliwa. Wszystko cenne: zapach kawy, powietrza na wiosnę, magia światła, gdy pada deszcz... Nie mogę się nadziwić powszechnemu rozpychaniu się po więcej i lepiej. Nie rozumiem po co i do czego ludzie tak gonią. Nie jesteśmy nieprzemakalni, codziennie możemy stracić wszystko. Tego boję się najbardziej, dlatego obsesyjnie staram się niczego nie przegapić, być, czuć, przeżywać, pielęgnować.
|
|
 |
Kocha każdy milimetr mojego ciała i kazdy zakamarek duszy. Nierówne cycki,pieprzyki na plecach i zielone oczy,hedonizm,ogień w oczach,wrażliwość. Kocha patrzeć na mnie gdy śpię i bezpretensjonalnie ślinie poduszkę. Chodze po domu calkiem naga nucąc coś pod nosem i najpiękniejsze jest to,że oprócz pożądania w Jego oczach maluję się duma. Duma z posiadania mnie. To takie irracjonalne. Jak mozna czuc sie dumnym z posiadania kogoś kto wiecznie drwi,nie zmywa i zapomina o Twoich urodzinach. Jak mozna kochac tak mocno kogoś kto zniszczył Ci tak wiele i pozbawił wiary w lepsze jutro. Nie moge pojąć dlaczego wciąż przytula mnie tak,ze wszystko inne mogloby nie istniec,dlaczego pozwolil mi na to,zebym streściła w Nim caly swój swiat,dlaczego uczynil mnie szczęśliwą mimo całego bagażu jaki niosę na barkach? Nasza milosc nie zna granic,drwi z moralności i kipi niedosytem. Nie moglo byc piękniej. Dziekuje Ci. / nervella
|
|
 |
nie wiem jakim złem bije ode mnie, że wszystko się jebie mimo, iż jest pięknie.
|
|
 |
chociaż każda z dróg kończyła się w tym punkcie to mówię o tym dumnie, bo czułem Cię wokół mnie
|
|
 |
'Rzadko myślimy o tym, co mamy, lecz zawsze o tym, czego nam brak.' -Schopenhauer
|
|
 |
Utknęliśmy w pułapce idealnego świata, zagnieździliśmy się tu na moment, otwarci, wygadani, z delikatnymi uśmiechami i łącznie czterema iskierkami w oczach, bez ubrań, z mocno bijącymi sercami. Przytulasz mnie, ogrzewam się Twoim ciepłem, szepczemy coś o uczuciach nagle, a gdzieś w powietrzu zawisają słowa które wypowiadasz delikatnie "dlaczego tak nie może być ciągle?". Chcemy złapać się za rękę, nie mamy obaw, chcemy biec naprzód, wyprzedzić kolejne lata i żyć w naszej wspólnej wieczności.
|
|
 |
już nie pamiętam, nie wiem od kiedy idę sam, nie jestem pewien, czy kiedyś ktoś był koło mnie..w słabości czy gniewie rozpadliśmy się na dwa, lecz gdyby, tak, to była ta, to byłaby tu ciągle..
|
|
 |
pokój, Twoj ostatni konfesjonał,
marzysz o tym, by za rękę trzymała Cię ona,
ta, której dzisiaj tutaj nie ma,
pozostały po niej tylko puste wspomnienia,
sam, tylko Ty i Twoje myśli,
zabij ich, zabij się, zabij wszystkich
|
|
|
|