|
|
nie chciała wiele - chciała tylko by w końcu ją zrozumiał. by pojął Jej emocje, trwając przy Niej jak najdłużej - tylko tyle, i aż tyle. / veriolla
|
|
|
Mam wiele powodów, żeby ciągle iść do przodu, trzy z nich witam od progu, gdy wracam do domu.
|
|
|
Ja wciąż oddycham, na życie mam apetyt
Powietrze tu nie pachnie mi zapachem kobiety
Poczuj ten klimat to skurwiały kryminał
Tu czas przeważnie liczysz w latach nie w godzinach
|
|
|
wiesz już, co się święci,
jak pierdolony kac zapadam ci w pamięci
|
|
|
|
ah, jaki ja mam dar do jebania wszystkiego co mogło być fajne. / veriolla
|
|
|
Nawet kiedy jestem sam, ściany nie są puste
Czuję ich spojrzenia za weneckim lustrem
Oczy zdradzają zawsze fałsz mowy
Sąd kapturowy, bez prawa do obrony
Dają mi żarcie niegodne nawet świni
Historia choroby w karcie pacjenta - szowinizm
|
|
|
Chcą czytać ze mnie jak z książki telefonicznej
Nie mam żółtych stron, żółte papiery? Chryste!
I ciągle słyszę na swój temat szepty
Pod językiem schowany kolejny neuroleptyk
|
|
|
cztery strony świata zbite są z gąbek,
tu lokatorzy wpierdalają obiad przez słomkę
|
|
|
chcesz być bandytą, nie bądź groźny i dumny,
nadgorliwość zazwyczaj pierwszy stopień do trumny
|
|
|
Niejeden autorytet karmi was dragami
Karmi was kłamstwami każe latać z nożami
Nadstawiacie się dla takich kurewskimi wybrykami
Potem powie wam chuj z wami a wy zostaniecie sami
|
|
|
są setki patentów, nie musicie wcale kraść,
zawsze o tym pamiętajcie kurwa wasza mać,
|
|
|
masz zasady? znakomicie, chcecie rządzić? chyba kpicie,
wiele razy smutny koniec pseudo królów zobaczycie
|
|
|
|