głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika ejtrzymajdystans

wyjebałabym misia od Ciebie  ale on przecież nie jest odpowiedzialny za to  że pokochałam skurwysyna. a ja nie lubię karać niewinnych.

abstracion dodano: 21 lipca 2012

wyjebałabym misia od Ciebie, ale on przecież nie jest odpowiedzialny za to, że pokochałam skurwysyna. a ja nie lubię karać niewinnych.

a po rozstaniu zaczyna się wyścig szczurów  kto prędzej zapomni. nie myślisz  ale w podświadomości modlisz się w każdej sekundzie swojej egzystencji o to  żeby pamiętał. nie dlatego  że chcesz wygrać. dlatego  że nadzieja jest nieśmiertelna.

abstracion dodano: 21 lipca 2012

a po rozstaniu zaczyna się wyścig szczurów, kto prędzej zapomni. nie myślisz, ale w podświadomości modlisz się w każdej sekundzie swojej egzystencji o to, żeby pamiętał. nie dlatego, że chcesz wygrać. dlatego, że nadzieja jest nieśmiertelna.

a teraz znienacka nadszedł czas  żeby stać się gotową na ponowne bycie dla Ciebie nikim.

abstracion dodano: 21 lipca 2012

a teraz znienacka nadszedł czas, żeby stać się gotową na ponowne bycie dla Ciebie nikim.

dlaczego kiedy moje serce zaczęło napierdalać dubstep  nie dostałam po ryju na tyle mocno  żeby zadać sobie samej pytanie  czy aby przypadkiem mnie nie popierdoliło?

abstracion dodano: 21 lipca 2012

dlaczego kiedy moje serce zaczęło napierdalać dubstep, nie dostałam po ryju na tyle mocno, żeby zadać sobie samej pytanie, czy aby przypadkiem mnie nie popierdoliło?

obiecałam sobie  że po Twoim odejściu nie będę wybuchać płaczem kiedy z szafki wyciągnę w zapomnieniu dwie  zamiast jednej filiżanki. utrzymuję się w tym postawieniu. płaczę dopiero przy zalewaniu herbaty. jeszcze jakiś czas  i będę się wstrzymywać aż do słodzenia. jestem dzielna  tak jak postanowiłam być.

abstracion dodano: 21 lipca 2012

obiecałam sobie, że po Twoim odejściu nie będę wybuchać płaczem kiedy z szafki wyciągnę w zapomnieniu dwie, zamiast jednej filiżanki. utrzymuję się w tym postawieniu. płaczę dopiero przy zalewaniu herbaty. jeszcze jakiś czas, i będę się wstrzymywać aż do słodzenia. jestem dzielna, tak jak postanowiłam być.

i przepraszamm  że Twoja ręka musi czasem leżeć bezwładnie  bo ja już nie jestem w stane jej objąć. że Twoje usta czasami czują się osamotnione ze względu na to  że moim wcale nie tęskno. przepraszam  że nie odliczam minut do naszego następnego spotkania jeszcze w trakcie poprzedniego. przepraszam  że jestem tak jakby mnie nie było. że zgubiłam rytm Twojego serca i zwyczajnie mojemu się nie spieszy by go dogonić. przepraszam.

abstracion dodano: 13 lipca 2012

i przepraszamm, że Twoja ręka musi czasem leżeć bezwładnie bo ja już nie jestem w stane jej objąć. że Twoje usta czasami czują się osamotnione ze względu na to, że moim wcale nie tęskno. przepraszam, że nie odliczam minut do naszego następnego spotkania jeszcze w trakcie poprzedniego. przepraszam, że jestem tak jakby mnie nie było. że zgubiłam rytm Twojego serca i zwyczajnie mojemu się nie spieszy by go dogonić. przepraszam.

nie ma nic bardziej drastycznego niż moment  kiedy patrzysz mu w oczy i nie widzisz w nich już swojego odbicia.

abstracion dodano: 13 lipca 2012

nie ma nic bardziej drastycznego niż moment, kiedy patrzysz mu w oczy i nie widzisz w nich już swojego odbicia.

moment stawia się dla kogoś wszystkim jest długotrwałym procesem. natomiast moment stawania się dla kogoś nikim  jest w stanie prześcignąć prędkość światła.

abstracion dodano: 13 lipca 2012

moment stawia się dla kogoś wszystkim jest długotrwałym procesem. natomiast moment stawania się dla kogoś nikim, jest w stanie prześcignąć prędkość światła.

Potknęłam się o przeszłość. Wczoraj  z znikąd  wyszła sobie i posadziła dupę kilka metrów ode mnie. Od razu zapiekły ręce  od razu zapiekło w klatce. W głowie szalało tsunami wypłukujące teraźniejszość  odsłaniając tym samym zakopane pod nią wspomnienia. Huragan w płucach przypomniał oddechy przerywane śmiechem  a za chwilę duszące się szlochem. Siedziałam tam i czekałam na lawinę  która zwali mnie z nóg. I pewnie by tak było  gdyby nie to  że siedziałam wtedy z bardzo mądrym człowiekiem.  Gdybyś zamknęła tę sprawę  już byśmy stąd poszły   powiedział mój osobisty Doradca Do Spraw Beznadziejnych. Coś we mnie krzyknęło: no tak! Zrozumiałam  że wciąż jestem po kostki w bagnie  z którego cały rok próbuję wyjść. Fakt faktem  po kostki to dużo lepiej niż po szyję  ale i tak za dużo. Nie mogę się dłużej nad sobą użalać  nie mogę się w tym taplać  bo coś mi się zdaje  że to chłód błota z tego grzęzawiska sprawia  że nie odbieram żadnego ciepła.

finely dodano: 10 lipca 2012

Potknęłam się o przeszłość. Wczoraj, z znikąd, wyszła sobie i posadziła dupę kilka metrów ode mnie. Od razu zapiekły ręce, od razu zapiekło w klatce. W głowie szalało tsunami wypłukujące teraźniejszość, odsłaniając tym samym zakopane pod nią wspomnienia. Huragan w płucach przypomniał oddechy przerywane śmiechem, a za chwilę duszące się szlochem. Siedziałam tam i czekałam na lawinę, która zwali mnie z nóg. I pewnie by tak było, gdyby nie to, że siedziałam wtedy z bardzo mądrym człowiekiem. "Gdybyś zamknęła tę sprawę, już byśmy stąd poszły"- powiedział mój osobisty Doradca Do Spraw Beznadziejnych. Coś we mnie krzyknęło: no tak! Zrozumiałam, że wciąż jestem po kostki w bagnie, z którego cały rok próbuję wyjść. Fakt faktem, po kostki to dużo lepiej niż po szyję, ale i tak za dużo. Nie mogę się dłużej nad sobą użalać, nie mogę się w tym taplać, bo coś mi się zdaje, że to chłód błota z tego grzęzawiska sprawia, że nie odbieram żadnego ciepła.

dziękuję! teksty abstracion dodał komentarz: dziękuję! do wpisu 9 lipca 2012
  za każdym razem  kiedy spojrzę na te filiżanki po naszym rozstaniu będę wspominać jak wspólnie rozkoszowaliśmy się smakiem porannej kawy  przeplatając to pocałunkami  wiesz?   powiedziała z zachwytem.   mhm  jak się rozstaniemy ...   no tak. mam nadzieję  że pozwolą mi je ze sobą zabrać  a nawet zorganizują na nie jakąś półkę. w niebie.

abstracion dodano: 8 lipca 2012

- za każdym razem, kiedy spojrzę na te filiżanki po naszym rozstaniu będę wspominać jak wspólnie rozkoszowaliśmy się smakiem porannej kawy, przeplatając to pocałunkami, wiesz? - powiedziała z zachwytem. - mhm, jak się rozstaniemy ... - no tak. mam nadzieję, że pozwolą mi je ze sobą zabrać, a nawet zorganizują na nie jakąś półkę. w niebie.

ignoruj   nie dzwoń   nie pisz . cisza niszczy każdego .

finely dodano: 4 lipca 2012

ignoruj , nie dzwoń , nie pisz . cisza niszczy każdego .

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć