 |
uśmiechnęła się, myśląc, że to coś zmieni ./retrospekcyjna
|
|
 |
płakała tak, jakby uchodził z niej cały ból nagromadzony w ciągu kilku ostatnich miesięcy. /cookies
|
|
 |
Trzeba czasami się zatrzymać, spojrzeć do tyłu i zobaczyć.. zobaczyć czy zabraliśmy ze sobą wszystko. Jeżeli tak, to możemy iść dalej, ale warto się obejrzeć jeszcze raz.. Może ktoś właśnie krzyczy "A co ze mną?". /[?]
|
|
 |
Boy, you're playing on my mind .
|
|
 |
chociaż tak daleko, Ty mimo wszystko jesteś . / ?
|
|
 |
bo czasem żałujemy swoich decyzji, wiesz ? / ?
|
|
 |
'chodź ze mną na papierosa, a wszystko Ci wybaczę. zobaczysz.'- gdyby było tak łatwo..
|
|
 |
- Monika, zrobisz to? -Co? -To co jest na kapselku. -Nie, ale powiedzcie co jest napisane na nim. -Jak powiesz, że zrobisz to zobaczysz.. -Nie. - A jak to JA Ci go dam to zrobisz to co jest na Nim? - Ty już chłopcze na mnie nie działasz./retrospekcyjna [rozmowa z 'samymi swoimi' ]
|
|
 |
Czuję się jak facet z "Krzyku" Muncha utrwalony w nieustającym skowycie, dopasowany do krajobrazu zgrozy.
|
|
 |
- Zejdziesz z parapetu?
- Jeszcze nie wiem w którą stronę.
|
|
 |
Bóg mnie opuścił. To tak, jakby morze wyschło na papier ścierny, jakby słońce zmieniło się w latrynę. Bóg wyszedł z moich palców. Przemieniły się w kamień. Moje ciało stało się strzępem mięsa a rozpacz hula po rzeźni. Ktoś próbował mnie pocieszyć pomarańczami, ale jedną zostawiłam nietkniętą. To Bóg był w tej pomarańczy. Nie mogłam dotknąć tego, co do mnie nie należy. Przyprowadzili księdza, który powiedział, że nawet Hitler miał w sobie Boga. Nie uwierzyłam mu. Bo jeśli Bóg był w Hitlerze, to Bóg byłby i we mnie. Nie słyszałam śpiewu ptaków. Odleciały. Nie widziałam milczących obłoków. Dostrzegłam tylko malutkie białe kółko mojej wiary pęknięte w poprzek krateru. Jadłam więc siebie samą, kawałek po kawałku, popijając łzami, jedna po drugiej tchórzliwej fali, połykając guz za guzem.
|
|
|
|