 |
Stoję przed tobą z całkiem czystym sercem. Zachłannie oddycham powietrzem unoszącym się między nami jakbym bała się, że za chwilę może mi go zabraknąć. Popatrz na mnie. Nigdy nie widziałeś moich oczu bardziej szczerych, niż w tym momencie. Nigdy jeszcze nie mogłeś zwykłym muśnięciem, dotknąć najgłębszych miejsc mojej duszy. Nie było ani jednej sekundy, która byłaby bardziej naelektryzowana uczuciami niż ta teraz. Wiem, że to czujesz. Tak delikatnie błądzisz opuszkami palców po moim policzku, jakbyś robił to ostatni raz w życiu, a mnie w oczach zbierają się łzy. Nie odchodź. Przecież wiesz, że nie musisz. Przecież to wcale nie koniec. Przepraszam, już nie płaczę. Nie chcę cię zostawiać. Nie chcę mówić nic, co miałoby na celu pożegnanie cię już na zawsze. Zostań. Patrz na mnie, dotykaj mnie z taką troską, czułością już do końca świata. Nie przestawaj, proszę. /dontforgot
|
|
 |
Nie zapomnę, zbyt mocno jestem tam, nie tu. / sztanka__lovuu
|
|
 |
Zamroził moje serce, powiedział, że wróci i z uśmiechem na ustach wtuli się w moje ramiona. Minął dzień, tydzień, miesiąc, a go wciąż nie ma. Zniknął niczym sen, niczym wizja czy deszcz. Z mojego serca spadają odłamki zamarzniętych sopli lodu, które rozmrozić może tylko On, człowiek, który stał się moim największym koszmarem, a jednocześnie największym marzeniem. Co się ze mną stało? Jak mogłam pozwolić sobie na taki ból? Jestem naiwnym człowiekiem, który do końca wierzył w istnienie dobra na tym chorym świecie pełnym skurwieli i znieczulicy. / sudey
|
|
 |
Przepraszam, że tak bardzo, że zbyt mocno. To cudowne wiedząc, że wzajemnie. / sztanka__lovuu
|
|
 |
A najbardziej dziś boli samotność, pusta, której nikt nie jest w stanie wypełnić. Boli ten czas, którego nie mogę nikomu poświęcić, boli to, że nie ma tej osoby, która byłaby w stanie powiedzieć prawdę o uczuciach, ale również pokazać, że mu zależy. Boli to, że jest cisza, że nie ma poczucia bezpieczeństwa z drugiej strony. Boli harmoniczny spokój, którego niedawno pragnęłam, a którego dziś nienawidzę. Boli brak nowych wspomnień, brak tej zazdrości, czy też poczucia, że jest tam, gdzieś na świecie ktoś komu by zależało. Czy to blisko, czy też daleko.. Boli właśnie sam fakt, że nie ma tego kogoś, że nie ma człowieka, któremu nie tyle co można by było tylko zaufać, ale powierzyć serce, duszę i uczucia. Tak, to wczoraj bolało bardzo, ale dzisiaj boli jeszcze bardziej, więc wniosek z tego taki, że jutro będzie o wiele gorzej. Dopóki nikt nie rozpali żadnego uczucia, nie wznieci pożaru miłości, to nic się nie zmieni. Ból będzie się nasilać, a za tym będzie szedł smutek w dużych ilościach. /
|
|
 |
Czasami mam tak, że mieszają się we mnie wszystkie uczucia. Nienawiść i miłość szczególnie. Przeplatają się wzajemnie i nie mogę rozszyfrować, co czuję tak naprawdę. I dzisiaj właśnie jest taki moment.
|
|
 |
Brakuje mi tych wieczorów, tych rozmów do drugiej, tego jak płakałam ze śmiechu, potrzebuję Twojego głosu, żeby nie było już tej ciszy. Ciebie mi brakuje.
|
|
 |
Nigdzie nie jesteśmy bardziej samotni, niż leżąc w łóżku, z naszymi tajemnicami i wewnętrznym głosem, którym żegnamy lub przeklinamy mijający dzień.
|
|
 |
Być może prawdziwa miłość jest kwestią decyzji. Decyzji o daniu komuś szansy. Poświęceniu się dla kogoś bez oglądania się na możliwość cofnięcia wszystkiego. Albo na to czy ktoś cię zrani, albo czy on jest tym jedynym. Może miłość nie jest czymś co ci się przydarza. Być może to coś co musisz wybrać?
|
|
 |
Bo przecież Jego nie obchodzi już co mnie właśnie teraz trapi, czego obecnie słucham i o czym teraz myślę. Nie interesują Go już moje ulubione książki, piosenki czy herbata, jaką pijam co rano. Nie intryguje Go już jaki jest mój ulubiony zapach i kolor. Nie jest już ciekawy co chciałabym robić w przyszłości, ani czego się boję naprawdę.
|
|
 |
Dopóki walczysz, nie przegrywasz.
Dopóki wierzysz w siebie, nie jesteś najgorszy.
Dopóki chcesz, możesz osiągać.
|
|
 |
Czy można być samotnym z przyzwyczajenia?
|
|
|
|