 |
generalnie się nie przywiązuje do ludzi, on był wyjątkiem ..
|
|
 |
niby dorosła, ale w środku rozgoryczone dziecko..
|
|
 |
nigdy nie sądziłam, że potrafię kochać.
|
|
 |
przestałam wierzyć w jakiegoś tam Boga za dużo razy wolał wódkę ode mnie, za dużo razy pozwolił mi się potknąć i nie powiedział " do wesela sie zagoi " jebany nic nie mówi , przecież.
|
|
 |
przecież to ja byłam tamtego dnia mordercą, zabiłam z premedytacją tą miłośc, a dziś gryzie mnie sumienie.
|
|
 |
jak czułam tą nienawiść nie potrafiłam mówić o swoich uczuciach co do ciebie, ale dziś jestem z nimi na czysto...
|
|
 |
chciałabym teraz pogadać, bo mam wenę po procentach, pewnie bym wymiękła i rozpłakałabym Ci się jak dziecko.
|
|
 |
ojcze nalałbyś mi koniaczku - nie ! - way? - bo gówniara jesteś - dorosła jestem, może byś dojrzał, ojcze do tego - ale nie mów nic mamie. ♥
|
|
 |
mam ciarki, oczy załzawione, a myśli przepełnione strachem, bo po prostu boję się jutra bez Ciebie.
|
|
 |
nasza miłość była widocznie zbyt krucha... to tak jak pierwsze przyjaźnie oparte na kasie i wzajemnym rąbaniu dupy.
|
|
|
|