 |
Ne mogę przestać o Niego walczyć, przecież wyznaliśmy sb więcej niż nie jedna para roczna [h_m_xd♥]
|
|
 |
założę się , że siedzisz słuchając waszej piosenki , zastanawiasz się co robi , czy chociaż raz przez cały dzień byłaś w jego myślach i pewnie spoglądasz co chwilę na telefon łudząc się , że napisze, co? dziewczyno wstań , zajmij się czymś , umów się ze znajomymi , zrób coś ze sobą i nie marnuj ani sekundy na kogoś kto wcale na to nie zasługuje . / grozisz_mi_xd
|
|
 |
lubię płakać. czasem kilka razy w tygodniu. czasem codziennie. ewentualnie zawsze.
|
|
 |
nie poruszyła mnie Jego obojętność, czy też chłodne spojrzenie. nie przejęłam się unikaniem mnie, czy udawaniem zajętego. nie zwróciłam uwagi na kolejne kłamstwa i chamskie zagrywki. nie interesowało mnie, co mówi na mój temat innym, albo jak tłumaczy się mamie z zapachu damskich perfum na koszulce. nie oczekiwałam od Niego czułości, bliskości, czy prawdy. chciałam tylko zaznać prawdziwej miłości, tej którą deklarował mi dać. [ yezoo ]
|
|
 |
widziałam, jak cierpi. jak cholerny zadałam Mu ból przez niepotrzebnie wypowiedziane słowa. patrzyłam, jak próbuje ukryć łzy i nic nie próbowałam z tym zrobić. siedziałam obok i niszczyłam wszystko milczeniem. nie zebrałam się nawet na ' przepraszam ' . przyglądałam się tylko, jak beznadziejnie zabija Go ta cała piękna miłość. [ yezoo ]
|
|
 |
mieszkam w totalnej dziurze, często brakuje mi wielkiego miasta z mnóstwem sklepów, fast foodów. najbardziej jednak potrzebuję anonimowości. mam dość plotek, rozchodzących się w zabójczym tempie. najczęściej zmyślonych fantazji ludzi, nie posiadających własnego życia. nie chcę oglądać ćpunów, alkoholików na każdym rogu. marzę by pójść spokojnie do kina, zobaczyć moich ukochanych artystów na koncertach, a nie ciągnąć się czterdzieści kilometrów autobusem, do jakiejkolwiek rozrywki. wymiękam.
|
|
 |
mieszkam w totalnej dziurze, często brakuje mi wielkiego miasta z mnóstwem sklepów, fast foodów. najbardziej jednak potrzebuję anonimowości. mam dość plotek, rozchodzących się w zabójczym tempie. najczęściej zmyślonych fantazji ludzi, nie posiadających własnego życia. nie chcę oglądać ćpunów, alkoholików na każdym rogu. marzę by pójść spokojnie do kina, zobaczyć moich ukochanych artystów na koncertach, a nie ciągnąć się czterdzieści kilometrów autobusem, do jakiejkolwiek rozrywki. wymiękam.
|
|
 |
wieczory są najgorsze. wtedy budzą się wspomnienia. najgorsze są te najlepsze. wiem, piszę totalnie bez sensu, ale taka jest prawda. nie wiem czy śmiać się czy płakać. zamykam powieki i oglądam slajdy z przeszłości. noc pod gwiazdami, ogniska, nasz mały, niebieski domek, w którym nawijaliśmy pierwsze wersy dziś wypełniony ćpunami. wszystko się zmieniło.
|
|
 |
w sekundę rozjebałeś mi całe życie, wielkie dzięki.
|
|
 |
nie jestem szczupła, nie mam zajebistych ocen, na pierwszy rzut oka wydaję się dosyć zwyczajna. moje wnętrze jest inne. bardzo trudne do ogarnięcia, ale gdy rozwikłasz to co się w nim kryje, jest piękne. totalnie inne niż u ludzi, których dotychczas poznałeś. warto zaryzykować, by poznać mnie naprawdę - taką spokojną, ułożoną, cichą. warto zdobywać moje serce, kawałek, po kawałku. bo potrafię kochać jak nikt inny.
|
|
 |
nie wybrał mnie przez swoją głupotę. nie lubię sukienek i szpilek, wolę dresy, rap zamiast popu i koncerty zamiast klubowych melanży. nie byłam jego wymarzoną księżniczką. myślę o szkole, pisaniu, przyjaciołach i muzyce, a nie shoppingu czy nowych kosmetykach. palę szlugi,
|
|
 |
miłość jest wtedy kiedy uśmiechasz się bez powodu, nawet do słońca. podskakujesz z radości do chmur, robiąc z nich big milki. miłość jest wtedy gdy szkoła przestaje być istotna. liczą się tylko spotkania z ukochanym. miłość jest wtedy kiedy nie potrzebujesz dużo fajek by przeżyć dzień. miłość jest wtedy gdy jesteś na suficie zamiast na ziemii. miłość jest oczywista, beztroska, cudowna.
|
|
|
|