 |
nigdy nie zapomnę tych letnich nocy, gdy nikt z nas nie chciał spać. kilka butelek taniego piwa sprawiło, że czuliśmy się niezniszczalni. rozmawialiśmy o wszystkim i o niczym nie myśląc o tym, że niedługo nadejdzie świt a my już nigdy nie wrócimy do tych chwil
|
|
 |
siedem miliardów uśmiechów a twój jest moim ulubionym
|
|
 |
albo podejdź bliżej, albo trzymaj się z daleka. twoja obecność pomiędzy jest bardzo wyczerpująca
|
|
 |
dzisiaj zrozumiałam, że nie jestem dla ciebie nikim wyjątkowym. chciałam to napisać, po prostu, żeby o tym pamiętać, żeby nie wmawiać sobie więcej, że jest inaczej i wiesz co? to nie moja strata
|
|
 |
to nie twoja wina. czasem masz duże oczekiwania wobec drugiej osoby, bo ty byś tyle właśnie dla niej zrobił
|
|
 |
można się bronić, zapierać, zapijać, zdzierać sobie serce do krwi i chuj. jak coś ma być, to będzie
|
|
 |
„cześć, zostawiłem bluzę, nie wiem czy pamiętasz? ładowarkę, trochę śliny, odrobinę serca. dzwonię bo po nie nie wpadnę, wiesz? dzisiaj zasnę u tamtej. nie miej mi proszę za złe, z resztą chuj, nieważne"
|
|
 |
w tym roku prima aprilis jest odwołane, bo twoje zachowanie to największy żart
|
|
 |
i choć mówisz mi, że jest już za późno, ja jeszcze poczekam, nie wiem ile jeszcze dam radę czekać aż wyjdziesz, aż wyjdzie nam, możesz mówić mi, że jest już za późno, ale jeszcze poczekam, nie wiem ile jeszcze dam radę czekać, aż wyjdziesz mi z głowy
|
|
 |
nie wiem w co grasz, ale graj już sam. wszystko, co kosztuje mój wewnętrzny spokój, jest zbyt drogie
|
|
 |
możesz już zdjąć pelerynę bohatera, nie musisz ratować całego świata
|
|
 |
nie wracaj. w kratkę może być zeszyt, nie uczucia
|
|
|
|