|
usłysz mój krzyk, gdy mijam Cie milcząc.
|
|
|
bywają takie dni i noce, które zmieniają wszystko. bywają takie rozmowy, które są wstanie wywrócić do góry nogami cały nasz świat. nie możemy ich przewidzieć. nie możemy się na nie przygotować. czyhają gdzieś na nas, zapisane w łańcuchu pozornych przypadków, nieuchronne jak świt po ciemności.
|
|
|
Nieważne, czy była to przelotna znajomość, czy jedna z tych ważnych. ale dałabym głowę, że zaistanił w moim życiu, stanowił jego nieodłączny element.
|
|
|
starałam sie pojąć uczucie niemożliwe do pojęcia słowami.
|
|
|
Patrzę na Twoje zdjęcie, które stoi na moim biurku, serce zaczyna bić mi szybciej, a uśmiech pojawia się samoistnie.
|
|
|
Piszesz bo to Cię uspokaja, umożliwia wylanie z siebie emocji ale po cichu liczysz ze przeczyta to ktoś odpowiedni.
|
|
|
Ale przyznaj, Jego oczy będziesz pamiętać do końca.
|
|
|
Związki na odległość mogą dać sercu to, czego nie da codzienna bliskość.
|
|
|
Miałeś już w życiu taki moment, w którym sam nie wiedziałeś co czujesz? Kiedy gubiłeś się w własnych myślach? Gdy kogoś ci brakowało, ale wszystkich od siebie odrzucałeś?
|
|
|
Mówisz że większość lasek to wypchane cycki i nic poza tym? A wiesz że większość rzekomych facetów to puste bokserki, zawyżone ego i nic poza tym?
|
|
|
nie wolno przywiązywać się do ludzi. przychodzą i odchodzą. odjeżdżają i zostawiają po sobie tęsknotę,która zdaję się wypełniać każdy skrawek naszego ciała, a mimo tego znów to zrobiłam. od tak przyzwyczajałam się do jego uśmiechu i unoszenia brwi na widok czegoś niebywałego. od tak naiwnie wierzyłam że zostanie do końca tego roku. do końca przyszłego i jeszcze następnego. piłam rano herbatę i z rozbawieniem unosiłam kąciki ust ku górze,gdy przyłapywałam go na zerkaniu w moją stronę. dopiero stojąc na trzecim peronie ze śmiesznie rozwianymi włosami i stojącymi łzami w oczach zrozumiałam że na właśnie dziś wyznaczył koniec przyciągając mnie do siebie z bagażem na plecach i czapką na głowie. uśmiechnął się i zniknął w jednym z przedziałów. parzyłam jak odjeżdża. jak naiwne serce biegnie po torach błagając go jeszcze o trochę.
|
|
|
To nie naturalne - milczeć gdy zależy aż tak.
|
|
|
|